Już w tę niedzielę zdecydujemy o tym, kto będzie rządził Polską przez kolejne cztery lata. Wybory parlamentarne poprzedziła trwająca niemal dwa miesiące kampania wyborcza. Jak ją zapamiętamy?
Kampania wystartowała 8 sierpnia, choć trudno nie odnieść wrażenia, że zaczęła się o wiele wcześniej. Ale oficjalnie rozpoczęło ją ogłoszenie przez prezydenta Andrzeja Dudę terminu wyborów, który decyzją głowy państwa został wyznaczony na 15 października.
Wydarzenia, konferencje i wizyty liderów
Start kampanii wiązał się ze wzmożoną aktywnością polityków, którzy w ostatnich tygodniach mieli wpisane w swoich kalendarzach nawet po kilka wydarzeń dziennie. Niemal codziennie organizowali konferencje prasowe, podczas których prezentowali swoje programy wyborcze.
W działania kampanijne i wspieranie lokalnych kandydatów angażowali się także krajowi liderzy poszczególnych partii. W ostatnią sobotę w konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Lublinie wziął udział prezes tej formacji Jarosław Kaczyński. W sali Filharmonii Lubelskiej. Dwukrotnie nasz region odwiedził premier Mateusz Morawiecki. Pod koniec września uczestniczył w wiecu w Świdniku, a kilka dni później, podczas jednodniowego objazdu, odwiedził Szkołę Orląt w Dęblinie, gospodarstwo rolne pod Kurowem, podstawówkę w Skokowie pod Opolem Lubelskim, zakład produkcyjny w Gościeradowie, a na koniec wizyty spotkał się z mieszkańcami Kraśnika.
>>> Morawiecki na Lubelszczyźnie. W dęblińskiej Szkole Orląt mówił o bezpieczeństwie <<<
Z czołowych postaci Koalicji Obywatelskiej w Lublinie pojawił się Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy lokalnych kandydatów KO i paktu senackiego wspierał podczas wiecu pod lubelskim Ratuszem.
>>> Lubelskie. Lider ludowców obiecuje akademiki za złotówkę <<<
W ostatni weekend foodtruckiem do naszego regionu przyjechał lider wchodzącego w skład Trzeciej Drogi Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyćmić spróbuje do będący jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Konfederacji Sławomir Mentzen, który na dzisiejsze spotkanie w Lublinie przyleciał… śmigłowcem.
Rekwizyt kampanii
Gdybyśmy mieli takowy wskazać, nasz wybór padłby na megafon, który często nosiła przy sobie posłanka Koalicji Obywatelskiej Marta Wcisło. Liderka lubelskiej listy KO z tym urządzeniem w ręku kilkukrotnie zakłócała wydarzenia z udziałem swoich oponentów politycznych, m.in. konferencję prasową wiceministrów aktywów państwowych Jana Kanthaka i rolnictwa – Janusza Kowalskiego, czy galę, w której uczestniczyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości (a kiedyś Lewicy) Monika Pawłowska.
>>> Awantura na konferencji Janusza Kowalskiego. Do akcji wkroczyła lubelska posłanka <<<
Po raz kolejny megafon poszedł w ruch w ostatnią środę. Gdy na stadionie żużlowym przy Al. Zygmuntowskich kandydaci PiS Michał Moskal i Lech Sprawka składali wyborczą obietnicę dotyczącą zapewnienia rządowych milionów na budowę nowego obiektu dla żużlowców (jednocześnie krytykując władze Lublina z Platformy Obywatelskiej za opieszałość w tej kwestii), parlamentarzystka przyszła ich przekrzyczeć i wyrazić swoje zdanie na ten temat.
Hetman kontra marszałek
Marszałek województwa Jarosław Stawiarski przez długi czas był wymieniany jako potencjalny lider listy PiS w okręgu chełmskim. Ostatecznie w wyborach nie wystartował, co nie oznacza, że jego osoba nie pojawiła się w tegorocznej kampanii. I nie chodzi tylko o billboardy, na których pojawia się z popieraną przez niego kandydatką do Sejmu, którą jest radna sejmiku województwa Anna Baluch z Kraśnika.
Marszałka kilkukrotnie zaczepiał lider wojewódzkich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman, który do Sejmu startuje z drugiego miejsca na lubelskiej liście Trzeciej Drogi. Zarzucał mu między innymi mówienie nieprawdy w sprawie podziału środków unijnych i wprowadzanie ich beneficjentów w błąd. Podczas jednej z konferencji Hetman przyniósł dla niego prezent – paczkę z melisą „na ukojenie nerwów”. Stawiarski odgryzł się filmem w mediach społecznościowych, w którym zalecił europosłowi zażywanie... leku na biegunkę.
Senackie zgrzyty
Spore emocje towarzyszą wyborom do Senatu, zwłaszcza w Lublinie. Tu głównymi faworytami do walki o senacki mandat wydają się być wojewoda lubelski Lech Sprawka z PiS i związany z Polską 2050, pochodzący z Warszawy Jacek Trela, który reprezentuje tworzony przez ugrupowania opozycyjne pakt senacki. W sumie kandydatów w stolicy województwa jest pięciu, a jednym z nich jest wiceprzewodniczący lubelskiej Rady Miasta Marcin Nowak, który startuje z własnego komitetu wyborczego.
Jego kandydatura nie spodobała się w lokalnych kręgach opozycyjnych. Pojawiły się komentarze, że jego kampanię finansuje Prawo i Sprawiedliwość, a wszystko po to, by odebrać głosy Treli. O wycofanie się z wyborów do lubelskiego radnego publicznie apelowali nawet prezydent Lublina Krzysztof Żuk i przewodniczący Rady Miasta Jarosław Pakuła wraz z pozostałymi radnymi z prezydenckiego klubu. Bezskutecznie, bo Nowak nie tylko nie zrezygnował z udziału w wyborach, ale też konsekwentnie wytykał Treli, że jest człowiekiem „z zewnątrz”.
Ostatnio zrobił to nawet recytując wiersz. – A swoją drogą mnie też się marzy Lublin bez żadnych spadochroniarzy, co przyjeżdżają tutaj po brawa, bo tak orzekła sobie Warszawa – zakończył swój poetycki występ.
>>> Kandydat do Senatu mówi wierszem. I wbija szpilkę konkurentowi <<<
Wyłom w pakcie senackim miał miejsce także w Zamościu. Tu opozycja wskazała na lokalnego lekarza Marka Lipca z Platformy Obywatelskiej, choć wcześniej jako potencjalnego kandydata z tego okręgu wskazywała byłego marszałka województwa, obecnego radnego sejmiku Arkadiusza Bratkowskiego. Bratkowski jednak się nie poddał i w wyborach wystartował tłumacząc to tym, że prosili go o to mieszkańcy Zamojszczyzny.
Ciekawie zapowiada się bój o Senat w Chełmie. Obecny senator z tego okręgu Józef Zając, który w przeszłości kandydował już jako reprezentant PSL i PiS, tym razem startuje pod szyldem paktu senackiego. Jego konkurentką z Prawa i Sprawiedliwości będzie Kamila Grzywaczewska, która w kampanii otwarcie krytykowała doświadczonego parlamentarzystę i wzywała go do debaty. Do dyskusji jednak nie doszło. Tę rywalizację, podobnie jak wiele innych, w najbliższą niedzielę rozstrzygną wyborcy.