Kilkanaście nowych neonów ma się pojawić w mieście. Kilka pierwszych będzie jeszcze w tym roku
W weekend specjaliści od designu, grafiki i typografii z całej Polski (na zdjęciu) oglądali miasto i wybierali miejsca dla swoich projektów.
- Chcemy wzbogacić przestrzeń miejską o coś nowego, niebywałego, nadać jej nową estetykę. Neony to bardzo ważny nośnik artystycznego przekazu – tłumaczy Szymon Pietrasiewicz z Centrum Kultury w Lublinie, inicjator projektu (na zdjęciu: w pierwszym rzędzie, pierwszy z prawej). – Zaprosiliśmy najlepszych specjalistów m.in. z design, grafiki, typografii z całej Polski, którzy przygotują projekty neonów w wybranych przez siebie miejscach. Niczego im nie narzucamy. Będą nawiązania do tradycji, ale też interpretacja neonu po nowemu.
- Wycieczka była wspaniała. Miałyśmy okazję obejrzeć m.in. miejsca, gdzie na co dzień sztuka nie jest obecna jak Wieniawa czy Rury. Możemy tę przestrzeń wzbogacić i stworzyć coś, co skłoni do refleksji – mówi Natalia Romik z Senna Kolektyw, który zajmuje się m.in. architekturą i designem. – Mamy półtora miesiąca na ostateczny wybór miejsca i przygotowanie projektów. Mamy literaturę, mapy, będzie to dla nas pracowity czas – dodaje (na zdjęciu w pierwszym rzędzie w środku).
Jak zapowiada Pietrasiewicz, wszystkie projekty będzie można obejrzeć po wakacjach. – Pokażemy je na wystawie, która będzie czymś w rodzaju nocnej galerii – mówi Pietrasiewicz. – Z kilkunastu projektów, kilka doczeka się realizacji. Wybierze je specjalnie do tego powołane jury. Gotowe neony będzie można zobaczyć w mieście jeszcze w tym roku.
Projekt ma trwać trzy lata. – W kolejnych latach neony będą powstawać na podobnej zasadzie. Będziemy zapraszać do Lublina artystów, którzy zainspirowani konkretną przestrzenią przygotowują swoje projekty – tłumaczy Pietrasiewicz.
Cały projekt będzie kosztować ok. 150 tys. zł. Dotację 114 tys. zł przyznało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Neonowy Lublin
• W 2013 w ramach Nocy Kultury wskrzeszono neon „Kosmos” ocalony z budynku zburzonego kina.
• W maju ubiegłego roku na ul. Zamojskiej pojawił się neon w kształcie rusałki tańczącej na tafli wody. Nowy świetlny szyld na budynku Domu Handlowego „Rusałka” był jednym z projektów w ramach programu wymiany szyldów, który realizowało Centrum Kultury.
• Rok wcześniej swój neon zyskały Bronowice. Słynny już „Szacunek na mieście” świeci od tamtej pory na wiadukcie kolejowym nad Drogą Męczenników Majdanka.
• Festiwal Open City/Miasto Otwarte fundowało miastu czasowe neony. W 2015 na ul. Lubartowskiej świecił „Bar Mleczny” Pauliny Ołowskiej a rok później na elewacji Pedetu praca Michała Frydrycha „Pomnik zasady rzeczywistości. Przypadek? Nie sądzę”.
Neon na Noc Kultury 2019
Nowy neon w mieście pojawi się także w czasie tegorocznej Noc Kultury. „To jest znak na który *** czekałeś” 1 czerwca zawiśnie na staromiejskiej uliczce Ku Farze.
– Nie chciałem w tym roku robić kolejnej wystawy zdjęć, która rano zniknie, ale tym razem zrobić coś co na stałe będzie w mieście. Neon wydał się być czymś wręcz naturalnym – mówi Michał Jadczak , fotograf.
Neon projektu Jadczaka nie będzie duży. – 130 cm szerokości na 60 cm wysokości. Rzecz będzie mobilna – tłumaczy artysta. – Wykonanie zleciłem Waldemarowi Adamczukowi. To tam sama osoba, zrobiła „Szacun(ek) na Mieście” i dba konserwatorsko o neon kina Kosmos wiszący na Galerii Labirynt. Nie ma w Lublinie lepszego rzemieślnika w tym temacie.