Prokuratura zbada, czy transport do szpitala i ratowanie ciężko rannej w wypadku 10-letniej dziewczynki przebiegały prawidłowo. Po trzech godzinach wożenia od szpitala do szpitala dziecko zmarło. – Badamy okoliczności wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Wczoraj opisaliśmy tragedię dziecka, które wpadło pod samochód w miejscowości Zagłoba pod Opolem Lubelskim. Karetka pogotowia, która zabrała dziecko z miejsca zdarzenia, zawiozła je najpierw do Opola Lubelskiego, a potem do Puław. Stamtąd do Lublina przetransportowano je helikopterem. Zdaniem profesorów medycyny ratunkowej, lekarze powinni przetransportować ranną
od razu do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, jedynego w regionie wysoko specjalistycznego ośrodka. Zwiększyłoby to szanse dziewczynki na uratowanie. (step)