38 proc. polskich kobiet nie stosuje żadnych metod zapobiegania ciąży. Przekonania religijne, brak wiedzy, czy zaporowa cena tabletek antykoncepcyjnych odstraszają?
Pod względem zastosowania antykoncepcji plasujemy się na ostatnim miejscu w Europie - wynika z badania przeprowadzonego przez międzynarodowy instytut badawczy, którym objęto ponad 12 tysięcy mieszkanek 14 krajów. W tym 1022 Polki w wieku 15-49 lat.
- Nasze ostatnie miejsce to smutny fakt - komentuje dr Szymon Bakalczuk, zastępca kierownika Kliniki Rozrodczości i Andrologii lubelskiej Akademii Medycznej. - Współżycie i miłość powinny się zakończyć dzieckiem chcianym. Wiek inicjacji seksualnej obniża się, więc dobrze byłoby, aby ten moment był zaplanowany i z antykoncepcją.
Tylko 6 proc. Polek niestosowanie antykoncepcji tłumaczy względami religijnymi. Co czwarta nie potrafi podać powodu swojej decyzji. Zdaniem dr. Bakalczuka, istotną rolę obok względów religijnych mogą odgrywać braki oświatowe wyniesione ze szkoły, gdzie edukacja seksualna ogranicza się do podania dni płodnych i niepłodnych kobiety. - No i cena - dodaje. - W Polsce tabletki nie są dofinansowywane.
Tabletki hormonalne stosuje około 20 proc. Polek. - Głównie młodych - zauważa Małgorzata Nowak, farmaceutka z apteki przy ul. Radziwiłłowskiej w Lublinie.
24 proc. pań zdaje się na metody wysokiego ryzyka, tj. stosunek przerywany i metody naturalne. Choć, jak dodaje dr Bakalczuk, stosunek przerywany nie jest zaliczany, z medycznego punktu widzenia, do metod antykoncepcyjnych ze względu na nikłą skuteczność.
Jak wykazały analizy ankiet, najwięcej kobiet często uprawiających seks jest w Rosji, w dalszej kolejności we Włoszech, w Czechach i Francji. - W okresie do 7 lat po ślubie para uprawia seks 2-3 razy w tygodniu, potem coraz rzadziej. Co ciekawe, pewną stałą porą na kochanie się jest u nas piątek po godz. 18 - mówi.