

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie majowego incydentu na Arenie Lublin. Pseudokibice wywiesili wówczas na trybunach antyukraiński baner. Teraz odpowiedzą za publiczne nawoływanie do nienawiści.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę


Przed Sądem Okręgowym Lublin-Zachód stanie 31-letni Paweł T., murarz z Lublina, pracujący jako magazynier w firmie kurierskiej. Mężczyzna odpowie za incydent z 9 maja.
Na stadionie Arena Lublin rozgrywano wówczas mecz rugby pomiędzy reprezentacjami Polski i Ukrainy. W czasie spotkania grupa pseudokibiców rozwiesiła na trybunach antyukraiński baner z hasłem „Lwów odzyskamy, banderowców ubijemy”. Ochrona nie interweniowała. Baner usunęło za to kilka kobiet, które oglądały mecz.
Paweł T. to trzecia osoba oskarżona w sprawie incydentu na stadionie. Z początkiem października prokuratura oskarżyła 32-letniego bezrobotnego Zbigniewa W. oraz 29-letniego Marcina K., ratownika medycznego. Obaj nie przyznali się do winy. Zbigniew W. wyjaśnił, że tylko przymocował baner za pomocą jednej tasiemki. Jego kolega odmówił składania wyjaśnień. W sprawie zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu. Będą one jednym z głównych dowodów procesie.
Wszyscy trzej mężczyźni odpowiedzą za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, rasowych i religijnych. Grozi za to do 2 lat więzienia.