29 km/h to średnia prędkość przejazdu przez Lublin w godzinach szczytu – wyliczył jeden z serwisów drogowych. W zestawieniu wypadliśmy gorzej niż Białystok. W centrum miasta nie brakuje ulic, którymi jedzie się nie szybciej niż 8 km/h.
– Różowo nie jest – przyznaje Beata Jasińska, która codziennie dojeżdża do pracy w śródmieściu przez al. Spółdzielczości Pracy. – Za Olimpem trzeba swoje odczekać. Nie lepiej jest na górze przy skrzyżowaniu z Unicką. Gdyby udało się wyprowadzić ruch ciężarówek z miasta, na pewno byłoby lepiej, ale w samym centrum problemem są głównie wąskie ulice.
Ogółem wypadamy gorzej niż mniej rozległy i słabiej zaludniony Białystok. Mimo że tam zagęszczenie pojazdów na kilometr kwadratowy miasta jest znacznie wyższe (1400 aut) niż w Lublinie (1200). Drogami naszego miasta przemieszcza się ok. 176 tys. samochodów, a w stolicy Podlasia – 142 tys.
W innym serwisie mierzącym natężenie ruchu, targeo.pl, wyraźnie widać, że na pewnych odcinkach ulic codziennie jedzie się bardzo wolno. Wczoraj po południu prędkość poniżej 8 km/h serwis pokazywał na al. Spółdzielczości Pracy przed Smorawińskiego i Unicką, ul. Ducha przed al. Solidarności, ul. Podzamcze przed rondem Mohyły, al. Smorawińskiego przed Popiełuszki, Solidarności przed Sikorskiego, Nadbystrzyckiej przed Muzyczną. Co ciekawe, prędkość powyżej 80 km/h można było zaobserwować na nowym odcinku ul. Jana Pawła II, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
– Chcielibyśmy, żeby przejazd przez Lublin był sprawniejszy – przyznaje Eugeniusz Janicki, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów. Według niego, sama obwodnica sprawy nie załatwi, konieczne są też inne inwestycje. – Na przykład budowa tunelu pod Al. Racławickimi – dodaje.
Sprawa budowy tunelu utknęła w martwym punkcie, bo miasta na taką inwestycję nie stać. Jest za to szansa, że niebawem uda się rozwiązać problem na skrzyżowaniu al. Solidarności z al. Sikorskiego, ul. Północną i Ducha. Tu estakady ma zbudować prywatny inwestor w zamian za zgodę na budowę centrum handlowego.
Wyliczeń, które zaprezentowano w komunikacie internetowego serwisu, Zarząd Dróg i Mostów komentować nie chce.