Na trzy miesiące zamknięte zostanie przejście Krakowskim Przedmieściem od skrzyżowania z ul. 3 Maja do deptaka. Miasto każe iść naokoło przez Kołłątaja, Peowiaków i Narutowicza, choć nie jest wcale wykluczone, że chodnikiem stanie się... hol Poczty Głównej
W środę po raz ostatni dostępny ma być wąski chodnik między płotem otaczającym pl. Litewski a pocztą i kościołem. Jutro ogrodzenie powinno być już przysunięte do samych budynków.
Od strony skrzyżowania z ul. Kołłątaja dojdziemy tylko do restauracji McDonald’s oraz pierwszego wejścia do Poczty Głównej, na dalszy spacer nie pozwoli płot. Od strony deptaka wejdziemy najwyżej przed pedet i do kościoła. Natomiast od ul. Kościuszki dotrzemy nie dalej, niż do bocznych drzwi poczty, zaś skręcając w prawo tylko do wejścia do sklepu działającego w klasztornym budynku.
Te utrudnienia mają trwać do 18 listopada, tak przynajmniej głosi dzisiejszy komunikat miasta. – To harmonogram prac przedstawiony przez wykonawcę – informuje Joanna Bobowska z Urzędu Miasta, ale nie wyklucza, że piesi odzyskają chodnik wcześniej.
Jako zastępczą trasę od skrzyżowania przy hotelu Lublinianka do deptaka miasto wskazuje pieszym ciąg ulic: Kołłątaja, Peowiaków, Narutowicza i Kapucyńską. W ten sposób zamiast dystansu 234 m trzeba będzie przejść aż 557 m. Nie jest to jedyna możliwa trasa, bo do deptaka dojdziemy też przez ul. 3 Maja, Radziwiłłowską i Staszica (627 m). Tym, którzy od ul. 3 Maja potrzebują dojść na ul. Kościuszki bardziej może się opłacić spacer przez budynek Poczty Głównej od jednych bocznych drzwi do drugich, o ile pocztowcom nie skończy się cierpliwość.
Wprowadzane od czwartku zmiany nijak mają się do zapowiadanych wcześniej przez miasto. Ratusz deklarował początkowo, że kiedy płot otaczający plac Litewski dosunie się do poczty i „wchłonie” chodnik, to piesi dostaną w zamian wygrodzone przejście koło Baobabu po nowej nawierzchni placu. Ale przejścia nie będzie. – Nie można tu położyć nawierzchni, bo trwają wciąż prace archeologiczne – wyjaśnia Bobowska.
Wcześniej była mowa i o tym, że płot zostanie przesunięty do poczty dopiero z końcem sierpnia. Dlaczego przestawiany ma być już teraz? Ratusz tłumaczy, że skoro w jednym miejscu wciąż pracują archeolodzy, to robotnicy mogą zająć się w tym czasie chodnikiem koło poczty.
Utrudnienia dotkną nie tylko pieszych, ale i kierowców, bo od czwartku zamknięta ma być również jezdnia ul. Kapucyńskiej biegnąca wzdłuż pedetu.