Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

17 grudnia 2010 r.
8:31
Edytuj ten wpis

Ks. Oszajca o kryzysie w Kościele: Episkopat nie potrafi rozwiązać problemu

- Ludwika - i tak go będę nazywał - znam nie od dzisiaj. I ogromnie mnie ucieszył ten list, bo świadczy o tym, że jest człowiekiem, który bardzo kocha Kościół – mówi o dramatycznym liście o. Ludwika Wiśniewskiego Wacław Oszajca.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Czy zaskoczył księdza list o rozbitym kościele?

– Chciałbym publicznie Ludwikowi podziękować i powinszować za ten list. Jeśli coś mnie dziwi i czegoś żałuję, to tylko tego, że zbyt późno ten głos słyszymy.

W liście pisze o. Ludwik Wiśniewski, że dokąd Kościół miał takie autorytety
jak Kardynał Stefan Wyszyński i Jan Paweł II to miał też autorytet wśród ludzi.


– To prawda. W tamtych czasach Kościół miał autorytet. Dzisiaj trzeba na ten autorytet zapracować. I na to zwraca uwagę o. Ludwik Wiśniewski biskupom i wiernym.

Ksiądz Józef Tischner już próbował biskupów i księży sprowadzić na ziemię...

– To prawda. Ksiądz Tischner był krytycznym głosem w Kościele. Ale pokazywał też jego dobrą twarz. Jedno i drugie po równo denerwowało niejednego biskupa i niejednego księdza. I do dziś dnia denerwuje. Ksiądz Tischner z jednej strony był wyrzutem sumienia, z drugiej strony, głosem, który zmuszał do zastanowienia nad stanem Kościoła.

Ludzie go uwielbiali?

– Do dziś ci, o których o. Wiśniewski mówi, że są niedobrą twarzą kościoła, nadal uważają go za odszczepieńca, niemal za heretyka i to co najgorsze w Kościele.

Czy rzeczywiście nastąpił gorszący podział w polskim Episkopacie?

Chodzi o to, że część (Ludwik twierdzi, że połowa) księży i biskupów wspiera w Kościele to, czego nie należałoby wspierać. A przeciwnie, co trzeba uporządkować. Tu jest całe nieszczęście. Trzeba zacząć debatować nad feudalną strukturą Kościoła w Polsce. Zależność proboszcza od biskupa jest zależnością konfliktogenną, która stwarza bardzo niezdrowe relacje.

Chodzi o to, że biskup jest panem i władcą i w każdej chwili może zrobić z księdzem co mu się podoba?

– To raz. Ale jest coś jeszcze gorszego.

Co?

– Parafia wciąż jest rozumiana jako źródło dochodu dla duchownych. To powoduje, że cały szereg księży czuje się pokrzywdzonych.

Dlaczego?

– Nasze parafie maleją, szczególnie te wiejskie. Bywają księża, którzy nie mają co do garnka włożyć.

A biskup może swojego pupilka obsadzić na intratnej parafii, a tego, który mu się nie podoba, wysłać na biedną parafię?

– Funkcjonuje takie określenie jak dobra i zła parafia. Dobra to jest dochodowa, zła to jest niedochodowa. Dobra to ta w większym mieście, zła w wymierającej wsi położnej w lasach. Jak chce się księdza ukarać, to zabiera się go z dużej parafii i przenosi na gorszą parafię. Przy takiej polityce kadrowej nie dość, że taka kara nie spowoduje nic dobrego u "winnego” księdza, to na dodatek jest to nieposzanowanie ludzi, parafian.

Ksiądz musi słuchać biskupa?

– Obowiązuje nas posłuszeństwo. Ale to nie może być posłuszeństwo bezmyślne i bezwzględne, bez poszanowania ludzkiej godności i ludzkich praw.

Ludzie instynktownie ufają tym, którzy są skromni i otwarci. Instynktownie nie ufają tym, którzy zmieniają samochody na coraz lepsze i mają na boku kochanki.

– Myślę, że parafianie i tak są bardzo wyrozumiali. Potrafią nam wiele wybaczać. Więcej niż możemy się spodziewać. Jeśli coś trudno wybaczyć, to wtedy kiedy my jesteśmy egoistami. Kiedy stajemy się ludźmi pazernymi na pieniądz, na bogactwo. A jednocześnie traktujemy ludzi lekceważąco. Z góry. Wtedy dzieje się źle z Kościołem. Tu bym wrócił do listu o. Wiśniewskiego i zacytował profesora Świeżawskiego, który uważa, że podział na duchownych i świeckich jest podziałem heretyckim.

Dlaczego?

– Bo świeccy też są duchownymi, bo się zajmują sprawami duchownymi, a więc religijnymi. A więc ta dyskusja, którą list zapoczątkuje, niech idzie jeszcze dalej.

Czy rzeczywiście polski Episkopat nie potrafił rozwiązać żadnego problemu Kościoła, z jakim ostatnio ten się borykał?

- To prawda. Nie mam nic do dodania.

Nominacje biskupie budzą zdziwienie, biskupi nie potrafią mówić "ludzkim” głosem do ludzi?

– To też prawda. Podróżuję dość często pociągiem, jako żywo nigdy nie widziałem w pociągu żadnego biskupa. Nigdy nie widziałem biskupa w tramwaju czy też idącego ulicą. Chyba że gdzieś idzie do katedry, bo ma parę kroków z pałacu biskupiego.

W liście pisze o. Ludwik Wiśniewski, że młodzi ludzie tracą oparcie w rodzinach, trafiają w pustkę, Kościół nie potrafi wyjść im naprzeciw, bo trzyma się bardzo twardych zasad moralnych.

– Jestem nauczycielem akademickim na całkiem świeckim Uniwersytecie Warszawskim. Młodzi nie oczekują od nas głaskania po głowie. Ani "lajtowej” wersji katolicyzmu. Przeciwnie, potrafią być straszliwymi rygorystami. Natomiast jest kwestia języka, jakim się do młodzieży mówi. Jeśli to jest tylko język zakazów i nakazów, nic z tego nie wyjdzie. Tak jak pisze Ludwik: mamy już społeczeństwo pluralistyczne. Ludzie coraz bardziej są świadomi tego, że żyją na własny rachunek. Opinia rodziców, proboszcza czy kogo innego wtedy się liczy, gdy ma się argumenty, potrafi się uzasadnić swoje stanowisko i w sposób zrozumiały je przedstawić.
Na co chory jest polski Kościół?

– Trzeba by się zastanowić nad materialną stroną Kościoła jako instytucji. Tu się rodzi cały szereg konfliktów i ludzkiej krzywdy również. Tu się rodzi wiele goryczy, nieporozumień i pomówień. Tam, gdzie jest zabagniona sprawa, siłą rzeczy te demony wyłażą.

Co trzeba zrobić, żeby "odbagnić” polski Kościół?

– Popatrzeć, jak funkcjonują Kościoły gdzie indziej. Choćby Kościół francuski. Tam też parafianie utrzymują duchownych, ale pieniądze odprowadza się do kasy diecezjalnej. Sumuje wpływy i wypłaca księżom pensję. To najprostsze pod słońcem rozwiązanie.

To by uzdrowiło materialną sytuację Kościoła. A duchową?

– Chodzi o zmianę stylu duszpasterzowania i proboszczowania. Trzeba przyjrzeć się, jak wygląda katecheza. I zrobić wszystko, żeby w seminariach młodzi mężczyźni dorastali do tego, że będą jednostkami twórczymi, odpowiedzialnymi. Dopiero na tym można budować religijność, która się nie szarpie między wolno nie wolno, grzech nie grzech tylko jest religijnością, która inspiruje człowieka do tego, żeby był twórczy, żeby nie bał się ludzi słuchać i wchodzić z nimi w dialog, żeby też umiał z ludźmi dogadywać się, pozostając po różnych biegunach.

Jakiej religijności potrzebują Polacy?

– Jeśli chcemy, żeby Kościół był czynnikiem kulturotwórczym i inspirował ludzi, to nie wystarczy tylko mówić o zagrożeniach, ale trzeba pokazać, co jest do zrobienia.

Czy po liście o. Wiśniewskiego polski Kościół i jego dostojników będzie stać na to, żeby uderzyć się w pierś i zacząć się zmieniać?

– Myślę, że w tej chwili zaczyna się dziać coś ciekawego. To, że pokazały się różnice między biskupami, to już jest bardzo dużo. Przykład idzie z góry. My nie doceniamy Benedykta XVI. Kościół w swoim nauczaniu zrezygnował z limbusa, miejsca, gdzie dotychczas wysyłaliśmy dzieci nieochrzczone. Zaczynamy inaczej patrzyć na człowieka. Wreszcie do teologów dotarło, że to nie od tego czy się jest wierzącym czy niewierzącym zależy czy się będzie smażył w piekle czy radował w niebie. To zależy od sumienia człowieka. I ostatnia rzecz to kwestia dopuszczenia prezerwatywy jako środka zapobiegającego szerzeniu się AIDS.

Czy polskie kościoły opustoszeją, jeśli księża i biskupi się nie zmienią?
O. Wiśniewski mówi, że radio Maryja zaraża ludzi nienawiścią?


– I ma rację. Kościół to owszem biskupi, proboszczowie i wikariusze. Ale Kościół to przede wszystkim są ludzie. Nasze istnienie ma sens wtedy, kiedy istnieje Kościół. Po co komu personel, jeśli nie ma komu posługiwać. Jeśli my, duchowni, nie zainicjujemy procesu, że świeccy będą czuli się w parafiach jak u siebie i nie wezmą realnej odpowiedzialności za parafię, to rozwalimy Kościół.

To obie strony muszą ratować tonący okręt Kościoła?

– Ja bym użył innego porównania. Nasz polski Kościół żyje w bardzo żywym środowisku. Tu i ówdzie zaczynają się w tym żywym środowisku pojawiać martwe plamy, gdzie życie straciło impet. Trzeba to zauważyć. Sprawdzić, czy to są chore miejsca, które trzeba leczyć. Bo Chrystus nam nie obiecał, że Kościół w takiej formie, jaką dziś mamy, będzie istniał do końca świata. Polacy są bardziej pracowici, bardziej odpowiedzialni, bardziej samodzielni. Znają słowa: po co, dlaczego i za ile. I to za ile wcale nie jest przejawem zmaterializowania, ale troski o to, żeby nasz świat miał ludzką twarz. My duchowni, powinniśmy popierać ludzką twórczość, odwagę i rozmach, a nie podcinać skrzydła. Czy możemy zakończyć naszą rozmowę na wesoło?

Jasne.

– Wśród księży krąży taki dowcip o kurii biskupiej, w której rano znaleziono niemowlaka z karteczką przyczepioną do becika. Na karteczce było napisane: Zabierz mnie tato. Biskup zebrał wszystkich swoich urzędników płci męskiej i mówi: Panowie, krótka piłka, który? Wtedy oficjał sądu powiedział: Nikt z nas. Z całą pewnością. Dlaczego – zapytał biskup. – Nie zdarzyło się jeszcze tak, żebyśmy jakąkolwiek sprawę w 9 miesięcy załatwili. A nawet jeśli by się tak zdarzyło, to i tak to nie miałoby ani rąk, ani nóg, ani tym bardziej głowy. No i najważniejsze Ekscelencjo: tutaj nikt nigdy nic z miłości nie zrobi…

Pozostałe informacje

W pierwszym meczu w 2025 roku Górnik Łęczna zremisował na swoim stadionie z ŁKS Łódź

Górnik Łęczna zaczyna rundę wiosenną od domowego remisu

Ciekawy, dynamiczny mecz w Łęcznej z udziałem tamtejszego Górnika, ale bez zwycięstwa. W niedzielę zielono-czarni na inaugurację rundy wiosennej zremisowali 2:2 z ŁKS Łódź. Zarówno gospodarze jak i ekipa z Łodzi po końcowym gwizdku mieli prawo odczuwać niedosyt

Częściowo wyburzona stołówka
Lublin

Zagadka remontu wojskowej stołówki na Majdanku

To jest niegospodarność. Najpierw wyremontowali cześć budynku, potem wstawili nowe okna, a na koniec wzięli za wyburzanie – tak czytelnik opisał nam sytuację, jaką zaobserwował na terenie kompleksu wojskowego przy ul. Męczenników Majdanka w Lublinie. Chodzi o remont wojskowej stołówki.

Motor w dwóch kolejkach w 2025 roku dopisał do swojego konta jeden punkt

Jagiellonia Białystok - Motor Lublin (relacja na żywo)

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Jagiellonia BIałystok - Motor Lublin. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.

Jarosław Niemiec - związkowiec podczas strajku głodowego

Jak będzie przyszłość górników z Bogdanki? Jutro zaczyna pracę specjalny zespół

Jutro, 17 lutego, zacznie pracę powołany w ubiegłym tygodniu Zespołu ds. transformacji regionów. Chodzi o przyszłość górników z Bogdanki, ale także energetyków z Połańca czy Kozienic. Tymczasem zarząd kopalni poinformował rekordowym odpisie w wysokości 1 miliarda 249 mln zł.

Padwa Zamość wygrała w Legnicy 35:34

Padwa Zamość wygrała w Legnicy, AZS AWF gorszy od Stali Mielec

Nasze drużyny po wielu tygodniach przerwy w końcu wróciły do walki o punkty. KPR Padwa Zamość pokonała Siódemkę Miedź Huras Legnica. AZS AWF Biała Podlaska nie dał za to rady Handball Stali Mielec.

Domicjan Grabowski to puławianin, artysta, twórca grafik nawiązujących symboli miejskich, autor map oraz krytyk estetyki przestrzeni publicznej

"Żeby Puławy były bardziej puławskie"

Twórca najbardziej znanej, autorskiej mapy powiatu puławskiego nie spoczywa na laurach. O jego nowych projektach, miejskiej przestrzeni, architekturze, puławskich muralach, grafice oraz powodach wyrzucenia go z jednej z grup na facebooku rozmawiamy z młodym artystą, Domicjanem Grabowskim.

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Przed nami chłodna noc. IMGW ostrzega przed mrozem

Nawet do minus 15 stopni może miejscami spaść temperatura powietrza na Lubelszczyźnie w ciągu najbliższej doby. Ostrzeżenia przed mrozem dla ośmiu powiatów wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zapowiadają konkurs na dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego

Zarząd województwa lubelskiego jeszcze w lutym ma zamiar ogłosić konkurs na dyrektora kazimierskiego muzeum. Od lata zeszłego roku pełniącą obowiązki dyrektora tej placówki pozostaje była starosta puławska, Danuta Smaga.

Fiesta Latina
foto
galeria

Fiesta Latina

Gorące latynoskie rytmy i atmosfera przyciągają Was co tydzień do El Cubano. Sobotni wieczór jest do tego najlepszą okazją. Zobaczcie, co się działo w ostatni weekend w El Cubano.

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach
zdrowie

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach

Będą lepiej diagnozować, szybciej interweniować i skuteczniej leczyć urazy czaszkowo-mózgowe. Na Uniwersytecie Medycznym trwa szkolenie „Neuro - Trauma Days”.

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Dzisiaj przed godz. 11 na obwodnicy Lubartowa, drodze krajowej nr 19, zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Utrudnienia w ruchu potrwają kilka godzin.

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych
ZDJĘCIA
galeria

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych

To nie jest typowy bal karnawałowy, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Już po raz 29. katolicy bawili się na Balu Młodych.

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby
galeria

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby

Amfetamina, mefedron, marihuana i niemal 1400 tabletek MDMA - łącznie ponad 1,5 kilograma narkotyków policjanci znaleźli u mieszkańców powiatu radzyńskiego. Zatrzymane osoby mają od 18 do 25 lat. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

W miniony weekend Puchar Świata gościł w japońskim Sapporo, a na skoczni królował reprezentant gospodarzy – Ryoyu Kobayashi

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie

W sobotę, 15 lutego, na studniówce bawiły się ostatnie klasy Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida przy ul. Muzycznej w Lublinie. W odróżnieniu od większości szkół średnich, które swoje bale najczęściej organizują w hotelach i salach weselnych, "Plastyk" postawił na tradycję.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Ogłoszenia

Najnowsze · Promowane
Biznes i Finanse -> Usługi -> Wykonam

Sprzedam oprogramowanie w wersji elektronicznej

Lublin

97,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

149,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

rurakom

ZAMOŚĆ

169,00 zł

Budownictwo -> Materiały -> Sprzedam

kolkom

ZAMOŚĆ

73,00 zł

Nieruchomości -> Sprzedam -> Inne
Ogłoszenie o przetargu nieruchomości

Ogłoszenie o przetargu nieruchomości

Lublin

2 576 546,00 zł

Komunikaty