Kto, gdzie i za co płacił służbowymi kartami Urzędu Miasta? Ujawnienia takich wyciągów Ratusz odmawia już po raz drugi, tym razem radnemu opozycji. Odpisuje mu, że pytanie o wyciąg to wręcz kontrola, a pojedynczy radny nie jest od kontrolowania władz miasta
Służbową kartę płatniczą ma w Urzędzie Miasta piętnaście osób. To prezydent i jego zastępcy, kilkoro urzędników i jeden kierowca. Każda z kart ma określony limit, a największego limitu wcale nie ma prezydent bądź ktoś jego z zastępców, bo dwa razy więcej od każdego z nich może wydać jedna z urzędniczek Wydziału Kultury.
Karty używane są w hotelach i restauracjach. Zarówno w podróżach służbowych, jak i wtedy, gdy urząd musi ugościć oficjeli. Wykaz transakcji był dotąd ujawniany przez miasto na życzenie Fundacji Wolności, która (w trybie dostępu do informacji publicznej) otrzymała takie wyciągi za lata 2014 i 2015. W tym roku Ratusz nie pokazał bieżącego zestawienia.
– Wyciągi ze służbowych kart płatniczych nie stanowią dokumentów urzędowych – odpisał fundacji Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina powołując się na przepis, który... nie zmienił się od czasu, gdy ujawniano tabelki.
– Zmieniło się orzecznictwo sądowe – tłumaczyła Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Sprawą zajmie się sąd, bo fundacja złożyła skargę na prezydenta i chce, by sąd ukarał go grzywną. Tłumaczy, że wydatek publicznych pieniędzy musi być jawny. – Czekamy na termin rozprawy – mówi Krzysztof Jakubowski, prezes fundacji.
Z odmową zderzył się kilka dni temu również radny Piotr Breś (PiS). O wyciągi ze służbowych kart Urzędu Miasta prosił w swojej interpelacji, bo tak nazywa się pismo, w którym radni proszą prezydenta o informacje na dany temat.
Zamiast tabeli dostał wyjaśnienie, że pojedynczy radny nie może żądać okazania dokumentów i że może to zrobić pełniąca funkcję kontrolną Komisja Rewizyjna Rady Miasta.
– Interpelacja służy przede wszystkim pozyskiwaniu informacji, wiedzy na określony temat, podczas gdy kontrola komisji rewizyjnej polega na badaniu rzeczywistego stanu rzeczy poprzez m.in. badanie i ocenę dokumentów – odpisuje radnemu Irena Szumlak, skarbnik miasta.
– Nie rozumiem tej odpowiedzi – komentuje Breś. – To karty służbowe, a pani skarbnik mówiła, że to publiczna informacja. Nie wiem, co prezydent ma do ukrycia. Ponownie wystąpię o wyciągi – zapowiada. Dodajmy, że radny prosił o wyciągi od listopada 2014, a więc Ratusz odmówił mu ujawnienia także tych wykazów, które już wcześniej ujawnił fundacji.
Czy dla Ratusza nie byłoby wygodniej, dla świętego spokoju ujawnić tegoroczne wyciągi z kart, zwłaszcza że w tabelach z dwóch poprzednich lat nie było nic, co wstrząsnęłoby opinią publiczną? – Opieramy się na obowiązujących przepisach i orzecznictwie mówiącym, że prawo do informacji publicznej obejmuje jedynie wgląd do dokumentów urzędowych – odpowiada Krzyżanowska.
Posiadacze kart i ich limity
• 20 000 zł – Ewelina Graban, Wydział Kultury
• 10 000 zł – Krzysztof Żuk, prezydent miasta
• 10 000 zł – Artur Szymczyk, zastępca prezydenta
• 10 000 zł – Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta
• 10 000 zł – Monika Lipińska, zastępca prezydenta
• 10 000 zł – Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta
• 10 000 zł – Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta
• 10 000 zł – Krzysztof Łątka, dyr. Wydziału Projektów Nieinwestycyjnych
• 10 000 zł – Marcin Chrapowicki, Wydział Projektów Nieinwestycyjnych
• 10 000 zł – Anna Grabowska-Kłoda, Wydział Projektów Nieinwestycyjnych
• 10 000 zł – Anna Szeląg, kierownik Referatu Współpracy Międzynarodowej
• 10 000 zł – Michał Trzewik, Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków
• 7 000 zł – Myrovych Andrii, Wydział Projektów Nieinwestycyjnych
• 5 000 zł – Olbromski Mariusz, kierowca prezydenta
• 3 000 zł – Mariusz Sagan, dyr. Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów