Katolicki Uniwersytet Lubelski chce w tym roku odnowić budynki, które przejął od wojska. A co z planami budowy w tym miejscu nowego kampusu?
– Termomodernizacja jest potrzebna dla efektywnego korzystania z budynków dydaktycznych – tłumaczy Radosław Hałas, rzecznik KUL.
– Eksploatacja zimą jest dość kosztowna, stąd pomysł na modernizację przy wsparciu środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wsparcie obejmuje 90 proc. wartości inwestycji (z czego 30 proc. to dotacja bezzwrotna, a 60 proc. to pożyczka).
To pierwsza poważna inwestycja uniwersytetu w kompleksie dawnych koszar, który trzy lata temu uczelnia przejęła od wojska. Stacjonowała tam 3. Brygada Zmechanizowana. Po reorganizacji żołnierze przenieśli się do innych obiektów. A Majdanek został wystawiony do dzierżawy.
Władze uniwersytetu od początku nie kryły, że wiążą z Majdankiem duże nadzieje.
Uczelnia marzy, żeby w kampusie powstały nowe budynki dydaktyczne, akademik (także dla studiujących małżeństw), przedszkole (dla dzieci studentów i wykładowców) czy centrum konferencyjne.
Ale żeby to było możliwe, najpierw cały kompleks musi przejść na własność uniwersytetu. Do tej pory nie było o tym mowy. M.in. z powodu roszczeń dotyczących części gruntów, na których były koszary. Byli właściciele kilku hektarów zażądali unieważnienia decyzji wywłaszczeniowych, na podstawie których zostali pozbawieni terenów. Sprawy trafiły do sądów.