Na wspólną imprezę studencką prezydent dokłada 100 tys. zł
O planach organizacji jednej imprezy studenckiej w naszym mieście mówiło się od kilku lat. Ale za każdym razem samorządy poszczególnych uczelni ostatecznie nie dochodziły do porozumienia.
- W tym roku będzie inaczej - zapowiada Justyna Stępniak, przewodnicząca Samorządu Studentów UMCS. - Studenci z sześciu największych uczelni Lublina (UMCS, KUL, AR, AM, PL i WSEI - przyp. red.) doszli do porozumienia. Zorganizujemy wspólne Dni Kultury Studenckiej.
- Zaczynamy 10 maja wspólnym przemarszem spod Ratusza na plac Zamkowy - wyjaśnia Stępniak. - Potem, przez następne dni, każda z uczelni zaprezentuje przygotowany przez siebie program. Dzięki porozumieniu żadne z imprez nie będą się pokrywały. Dotyczy to zwłaszcza dużych koncertów, na które zawsze wybiera się najwięcej publiczności.
Tydzień później (18-19 maja) największe gwiazdy polskiego rocka wystąpią na miasteczku UMCS. - Ale szczegółów jeszcze nie zdradzamy - ucina Justyna Stępniak.
Wszystko wskazuje na to, że uda się też zorganizować jeden wspólny koncert. Prezydent Lublina obiecał wczoraj studentom na ten cel 100 tys. zł. - Chciałbym, żeby to był wkład miasta w najważniejsze studenckie wydarzenie roku - wyjaśnił Adam Wasilewski. I dodał, że najchętniej zobaczyłby w Lublinie niemiecki zespół Rammstein. - Choć to pewnie mało prawdopodobne...