Policjanci szukają dwóch oszustów, którzy sprzedali mieszkańcowi Lublina 56 sztuk rzekomo złotych monet. 77 latek stracił blisko 30 tys. zł. Monety okazały się być angielskimi centami, wartymi w sumie 6 zł.
– Obcokrajowiec twierdził, że pochodzi z Białorusi i pilnie potrzebuje gotówki – mówi Renata Laszczka – Rusek, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. – Pytał, gdzie może wymienić euro na polską walutę a przy okazji sprzedać złote monety.
Rozmowie mężczyzn przysłuchiwał się nieznajomy, który również czekał na zmianę świateł. Przechodzień zainteresował się kupnem monet.
– Mówił, że jest adwokatem i ma gotówkę, ale przed transakcją chce sprawdzić autentyczność złotych krążków – dodaje Laszczka –Rusek. – Wziął do wyceny jedną z nich, płacąc obcokrajowcowi 500 zł.
Po chwili "klient” wrócił zadowolony z zakupu. Miał pewność, że moneta jest złota, a dodatkowo udało mu się ją sprzedać za 700 zł. Mężczyzna był zainteresowany kupnem większej ilości, dysponował ponad 20 tys. zł.
Wtedy 77-latek z Lublina poczuł, że może zrobić dobry interes. Zgodził się kupić od Białorusina resztę monet. Było ich 56. Lublinianin wypłacił z konta swoje oszczędności, w sumie za 28 tys. zł i przekazał sprzedawcy.
– Po udanej transakcji okazało się, że Białorusin ma w samochodzie jeszcze taka samą ilość do sprzedaży – dodaje Laszczka-Rusek. – Panowie umówili się za kilkanaście minut przy jednym ze sklepów na ul. Zana.
Niestety w umówionym miejscu pojawił się tylko 77-latek. Mężczyzna zaczął podejrzewać, że został oszukany. Złote monety okazały się być angielskimi centami wartymi w sumie 6 zł.
Policjanci mają już rysopisy oszustów. Jeden z nich, podający się za obywatela Białorusi był w wieku około 35 lat, miał ponad 170 cm wzrostu. Ubrany był w ciemną kurtkę i ciemne spodnie, miał czapkę z daszkiem z małymi nausznikami, nosił okulary.
Drugi z mężczyzn podający się za adwokata był starszy, miał około 45 lat i 170 cm wzrostu, był krępej budowy ciała, miał krótkie, lekko szpakowate włosy. Ubrany był w długi, ciemny płaszcz i ciemne spodnie. Miał ze sobą aktówkę.
Policjanci apelują o rozsądek. Nie jest wykluczone, że poszukiwani mężczyźni będą chcieli w podobny sposób oszukać kolejne osoby.