Nie ma na razie szans na demontaż słupów wzdłuż ul. Orkana, Armii Krajowej i Bohaterów Monte Cassino. Miasto uporządkuje bałagan tylko na jednym skrzyżowaniu
Miasto nie zadbało wówczas o to, żeby w projekcie znalazł się wymóg przeniesienia lamp na nowe słupy. To dlatego nie została wykonana podziemna instalacja, dzięki której możliwe byłoby przyłączenie kabli zasilających oświetlenie do nowych słupów.
Urzędnicy co prawda wychwycili błąd, ale ówczesne władze miasta poleciły mimo wszystko zatwierdzić projekt. Chodziło o to, by jak najszybciej zacząć budowę trakcji. Kiedy mieszkańcy Czubów zaczęli skarżyć się na szpetny widok miasto zapewniało, że uporządkuje tę sprawę.
Problem jednak w tym, że urzędnicy, nawet gdyby chcieli, nie mogliby tego zrobić od razu. Budowa trakcji była dofinansowana ze środków unijnych. A UE nie zgadza się, by przez pięć lat cokolwiek zmienić w dotowanej inwestycji. Ma to zmusić urzędników, by najpierw dobrze zastanowili się, na jakie inwestycje potrzebują pieniędzy i dopiero wtedy wyciągali rękę po dotacje.
Ostatnio mieszkańcy ucieszyli się na widok robotników montujących lampy na słupach trakcyjnych u zbiegu ul. Orkana i Armii Krajowej. Nie oznacza to jednak, że krajobraz w tej dzielnicy się zmieni. – Prace, które widać, prowadzone są w ramach budowy trakcji od ul. Orkana do Granitowej. Projekt obejmuje też zamontowanie nowych opraw oświetleniowych na istniejących słupach w obrębie skrzyżowania ul. Orkana i Armii Krajowej – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
– Dotyczy to około 10 lamp. W tym miejscu latarnie zostaną zdemontowane i nie będzie już podwójnych słupów.
Pozostałe miejsca oszpecone budową trakcji na zmiany muszą jeszcze długo poczekać. – O przenoszeniu lamp można by mówić tylko w przypadku modernizacji trakcji albo przebudowy samej ulicy – zastrzega Kieliszek.