We wrześniu ma ruszyć nowy lokal z koncertami rockowymi, metalowymi i hip-hopowymi oraz stand-upem. Do lokalu po dawnym klubie Graffiti przenosi się Fabryka Kultury Zgrzyt… aż z Ciechanowa.
Od marca 2020 roku przy al. Piłsudskiego 13 nie działo się nic. Najpierw przez pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia. Później z powodu ostatecznej decyzji o zamknięciu kultowego miejsca, która zapadła w październiku ubiegłego roku.
Już wtedy lokalem interesowali się Sławek Gortat i Wiera Dąbrowska-Gortat, którzy prowadzą w Ciechanowie Fabrykę Kultury Zgrzyt. Pierwsze rozmowy na temat przeprowadzki z woj. mazowieckiego do Lublina rozpoczęły się we wrześniu 2020 r. Jednak dopiero we wtorek udało się podpisać umowę na wynajem opustoszałego lokalu.
– Klub będzie się nazywać Fabryka Kultury Zgrzyt. To kontynuacja tego samego miejsca, które prowadzimy obecnie w Ciechanowie – mówi Sławek Gortat. – To nie jest nowy klub, tylko po prostu przenosi się do Lublina.
Prowadzący lokal szukali miasta większego niż Ciechanów, mający około 40 tys. mieszkańców, żeby móc w nim rozwinąć swoją działalność. Oboje mają kilkadziesiąt lat doświadczenia w organizowaniu imprez i tras koncertowych dla różnych zespołów, pracowali również w firmach fonograficznych.
W Zgrzycie będą gościły nie tylko koncerty. – Na pewno będą stand-upy oraz imprezy taneczne, ale o określonej charakterystyce, na przykład klubowe z muzyką elektroniczną. Chcemy, żeby klub był czynny przez pięć dni w tygodniu i w tym czasie zagramy imprezy o różnym charakterze, ale przede wszystkim koncerty rockowe, bo to jest absolutne DNA tego miejsca. Będą też regularnie koncerty z pogranicza popu, hip-hopowe – wylicza Gortat.
– Mamy już konkretne pomysły na dany dzień funkcjonowania klubu: studenckie czwartki, dzień komedii czy koncerty niedzielne, z pewnością bardziej kameralne, dla wyciszenia – uzupełnia Wiera Dąbrowska-Gortat. – Chcemy kontynuować Fabrykę Kultury, stworzyć w Lublinie ten sam klimat, włącznie z przeniesieniem wystroju klubu, który mamy w Ciechanowie. Pod egidą Zgrzytu działamy już od ośmiu lat i chcemy dalej pisać jego historię.
Fabryka Kultury Zgrzyt w Lublinie ma się otworzyć dla gości we wrześniu. Do tego czasu lokal ma przejść metamorfozę. Prace będą podzielone na etapy.
– Chodzi przede wszystkim o całe zaplecze techniczne dla artystów. W Graffiti nie było garderoby, ani miejsca, w którym artysta ma swój komfort – tłumaczy Gortat. Prace będą podzielone na etapy. – Na pewno zmienią się też łazienki dla publiczności. Chcemy, żeby każdy czuł się tutaj komfortowo.