Lekarze ze szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie podjęli wczoraj decyzję o proteście.
– Najpierw, zgodnie z procedurą, musi się jednak odbyć referendum strajkowe, w którym będą mogli wziąć udział wszyscy pracownicy szpitala, nie tylko lekarze – mówi Krzysztof Jaguś, kardiochirurg i przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy przy SPSK4. – Termin nie został jeszcze wyznaczony, ale protest odbędzie się na pewno w grudniu. Nie została też jeszcze ustalona jego forma. Nie chcemy, żeby to była manifestacja przed szpitalem, bo wtedy nie moglibyśmy pracować, a chodzi nam o dobro pacjenta. Podejmiemy takie działania, które odczuje dyrekcja, bo to z nią trwa spór.
O sytuacji w SPSK4 pisaliśmy na początku listopada. Lekarze żądają zmiany warunków pracy. Skarżą się na niskie płace, pracę nawet po 16 godzin na dobę, co powoduje zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów.
Rzeczniczka SPSK4 tłumaczyła wówczas, że szpital nie jest w stanie wygospodarować pieniędzy na podwyżki z bieżących kontraktów. Tym bardziej, że według prognozy zakończy ten rok z ujemnym wynikiem finansowym.