Lekarze z Zakładu Radioterapii Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej złożyli w środę wypowiedzenia. Jak się dowiedzieliśmy, pracownikom nie udało się dojść do porozumienia z dyrekcją w sprawie podwyżek.
Lekarze nie chcą na razie zdradzać, o jakie kwoty chodzi. Wiadomo jednak, że walczą od dawna. – Jak nasza sprawa ma być poważnie traktowana, skoro co chwilę zmienia się dyrektor COZL. Nowy szef też na razie pełni tylko obowiązki, a za chwilę zostanie ogłoszony konkurs na kolejnego – mówiła nam wczoraj anonimowo jedna z lekarek.
Co na to dyrekcja? – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Owszem, pisma wpłynęły, ale nie od wszystkich lekarzy ze specjalizacją teleradiologii. Nie wszyscy specjaliści teleradiologii są zatrudnieni w Zakładzie Radioterapii – powiedział nam wczoraj wymijająco Piotr Krawiec, p.o. dyrektor COZL. Nie chciał rozmawiać o żądaniach finansowych lekarzy.
– Jesteśmy w trakcie rozmów, które prowadził także poprzedni dyrektor. Na razie nie ma żadnych rozstrzygnięć – dodał. Przyznał, że ta sytuacja może odbić się na pacjentach.
O sytuacji w Zakładzie Radioterapii rozmawiali wczoraj z dyrektorem związkowcy. – Musimy jak najszybciej dojść do porozumienia w tej sprawie, bo to jedna z najważniejszych gałęzi naszego szpitala, przynosi największe zyski – komentuje Józef Krupa, przewodniczący „Solidarności” działającej w COZL. – Nie chcemy też, żeby w jakikolwiek sposób ucierpieli pacjenci, a w tym momencie wypowiedzenia złożyli wszyscy poza kierownikiem zakładu.