Inspekcja farmaceutyczna wycofuje ze sprzedaży kolejne preparaty na męską potencję. Po LIBIDOForte i Satibo na zakazanej liście znalazł się teraz suplement diety Ceedra.
Specyfiki zwiększające potencję w lubelskich aptekach cieszą się dużym zainteresowaniem. – Mężczyźni pytają zarówno o te na receptę, jak i ogólnodostępne, oparte na bazie ziół – mówi Monika Muda, farmaceutka z apteki przy ul. Hempla.
– Pytają o nie coraz częściej. Wbrew pozorom, suplementami interesują się zazwyczaj dwudziestolatkowie, a nie starsi mężczyźni. – zaznacza.
Pani Monika, kierownik innej apteki w Śródmieściu przyznaje: - Mimo, że problemy z potencją wciąż są raczej tematem tabu, interesuje się nimi wielu pacjentów.
Są tacy, którzy od razu wiedzą, co wybrać. Inni wolą to z nami skonsultować. Jednym z popularniejszych preparatów jest Clavin – uważa.
Dodaje, że w większości przypadków preparaty oparte są na bazie azjatyckich roślin i ziół. Poprawiają ukrwienie i rozszerzają naczynia.
Zdaniem farmaceutów, to jedna z przyczyn, która może decydować o szkodliwości suplementów. – Każdy z leków ma nieco inny skład i może powodować inną reakcję. Przede wszystkim jednak wpływają na układ krążenia – twierdzi Monika Muda.
To, że te specyfiki znikają z list leków, nie dziwi Krzysztofa Przystupy, prezesa Okręgowej Izy Farmaceutycznej w Lublinie.
– Suplementy diet bardzo często okazują się szkodliwe dla organizmu. Między innymi dlatego, że wbrew pozorom nikt specjalnie nie kontroluje ich składu - wyjaśnia.
Ceny leków na potencję wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.