Kochają lodowatą wodę, a w ich żyłach płynie gorąca krew. W niedziele na tamie Zalewu Zembrzyckiego morsy i foczki po raz piąty podzielili się tym, co najcenniejsze - krwią. Przed mobilnym punktem Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie ustawiła się pokaźna kolejka chętnych ratować życie drugiego człowieka.
Coroczna akcja "Lodowata Krew Z Gorących Serc" mobilizuje morsów z całego województwa. Dla wszystkich darczyńców czekała gorąca kawa, pyszne muffinki, słodkości i chleb ze smalcem.
Przy okazji akcji krwiodawstwa" zimnolubni" nie zapomnieli również o swojej koleżance "Foczce Zosi", która choruje na stwardnienie rozsiane i zorganizowali charytatywny kiermasz.
Całkowity dochód z akcji zostanie przekazany na jej leczenie, rehabilitację i fizjoterapię.