Nie ma zgody miasta na ponowne ustawienie straganów przy al. Tysiąclecia. Handel nie trafi więc na pas ziemi za blaszanymi budkami. Możliwość przeprowadzki sondowała spółka Lubelskie Dworce, która wypowiedziała umowy kupcom, bo ich miejsce ma zająć ścieżka rowerowa.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Likwidacja rzędu blaszanych straganów i stojących w tej samej linii kiosków to skutek uboczny planowanej przez miasto przebudowy al. Tysiąclecia, która ma się zacząć pod koniec sierpnia. Opisywana przez nas wielokrotnie inwestycja polegać ma na odnowie jezdni, chodników i dobudowie ścieżki rowerowej, właśnie w miejscu stoisk.
Handlujących w nim kupcom umowy dzierżawy terenu wypowiedziała spółka Lubelskie Dworce, która dała im trzy dni na rozbiórkę straganów. Ten trzeci i ostatni dzień wypada właśnie dziś. Wczoraj handel trwał po staremu. Jutro kupcy teoretycznie powinni działać już gdzie indziej.
O to, by mogli działać niemal w tym samym miejscu, tylko odsunięci kilka metrów od jezdni oficjalnie poprosiła spółka Lubelskie Dworce. Przekazała ona Ratuszowi prośbę kupców, by wyznaczyć im miejsce do handlu na pasie ziemi ciągnącym się między plecami blaszanych straganów, a plecami budynków stojących frontem do dworcowego placu manewrowego.
– Mówimy tu o tworzeniu nowych pawilonów – streszcza Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Podkreśla, że nie chodzi o przenoszenie istniejących blaszaków. – Te nie dadzą się przenieść, z tego co wiem od osób, które prowadzą tam działalność, bo ich delegacja przyszła do mnie na spotkanie. Mowa o budowie nowych, ale tu punktem wyjścia musi być zgodność z zapisami planu zagospodarowania terenu. Dlatego zapytanie Lubelskich Dworców przekazałem Wydziałowi Planowania UM.
Zwrotna informacja z wydziału pojawiła się wczoraj późnym popołudniem.
– Plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje w tym miejscu lokalizacji takich obiektów – przekazuje nam Joanna Bobowska z biura prasowego Urzędu Miasta. – Szczegółowe zapisy dokumentu mówią, że jest to teren intensywnej zabudowy i bardzo precyzyjnie określają jej parametry, np. wskazując jako minimalną wysokość dwie kondygnacje, podczas gdy przedsiębiorcy mówią o jednej. Działka wskazana przez kupców nie spełnia też choćby wymogu minimalnej powierzchni działki budowlanej.
Oznacza to, że zdaniem miasta nie będzie możliwe ulokowanie nowych straganów tuż obok miejsca, skąd te blaszane teoretycznie mają zniknąć do północy. – Nic się w tej sprawie nie zmienia – mówi Magdalena Kaczanowska, rzecznik Lubelskich Dworców.