Ursus chce swoimi wyrobami podbić główne rynki europejskie. Głównym orężem ma być autobus elektryczny o nazwie Ursus Ekovolt (na zdjęciu).
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Przypomnijmy, że w kwietniu spółka otrzymała homologację na ten pojazd, dzięki czemu może go produkować i sprzedawać do krajów Unii Europejskiej.
– Nasze autobusy jeżdżą już po ulicach Lublina, jednakże mamy apetyt na powalczenie z największymi graczami tego rynku i zajęcie na nim istotnej pozycji – mówi Natalia Chwalczuk z Ursusa.
Lubelska spółka szacuje, że w ciągu najbliższych 3 lat tylko w polskich miastach odbędą się przetargi na zakup 500–600 nowych autobusów elektrycznych.
– Poza granicami polski w najbliższym czasie weźmiemy udział w przetargach organizowanych w Szwecji, Anglii, Izraelu, Republice Czeskiej i Meksyku na ponad 500 szt. autobusów elektrycznych – dodaje Chwalczuk.
Minimalny koszt takiego pojazdu to 1,6 mln zł. Mimo że jest on ok. 2-krotnie wyższy od ceny autobusu tradycyjnego, to późniejsze koszty eksploatacyjne są niższe aż o 75 proc. Ursus zapowiada zwiększenie nakładów inwestycyjnych na dalszy rozwój autobusu Ekovolt.