Na fatalne oznakowanie objazdu skarżą się kierowcy na ul. Lubomelskiej.
Ale po zamknięciu części ul. Leszczyńskiego obowiązuje objazd. Zamiast skręcać w prawo należy jechać prosto w kierunku Wieniawskiej.
Tyle, że informujący o tym znak stoi w takim miejscu, że kierowca stojący na prawym pasie nie ma możliwości zmienić go na właściwy nie łamiąc przepisów i ma do wyboru: albo przejechać przez ciągłą linię, albo skręcić w niewłaściwą drogę.