Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy mieli wyłudzić od mieszkanki Lublina złote monety warte 1,2 mln zł. Emerytka została oszukana metodą „na policjanta”. Była przekonana, że pomaga w akcji zatrzymania groźnych przestępców.
Do głośnego oszustwa doszło na początku stycznia w centrum Lublina. Do 92-latki zadzwoniła kobieta. Podawała się za policjantkę - Małgorzatę Żmudę. Tłumaczyła, że bierze udział w akcji przeciwko groźnym oszustom. Poprosiła seniorkę o pomoc. Oszczędności 92-latki miały posłużyć za przynętę na naciągaczy.
Fałszywa policjantka przekonała emerytkę. 92-latka poszła do banku, gdzie w skrytce miała zdeponowane złote monety - dolary i ruble. Opróżniła depozyt i spakowała wszystko do reklamówki.
– Następnie w bramie jednej z kamienic w centrum miasta przekazała podstawionemu policjantowi kosztowności warte 1,2 miliona złotych – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie.
Kiedy 92-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, zawiadomiła policję. Sprawą zajęli się operacyjni z komendy miejskiej i wojewódzkiej.
– Dzięki dokładnej analizie pozostawionych przez sprawców śladów wpadli na trop osób biorących udział w przestępstwie – dodaje kom. Kamil Gołębiowski.
W Opatowie policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych - w wieku 26 i 32 lat. Mężczyźni mieli przy sobie blisko 20 tys. zł w gotówce. Obaj usłyszeli zarzuty oszustwa i zostali aresztowani na trzy miesiące.
Kolejny z podejrzanych - 24-letni mężczyzna został zatrzymany we wtorek w Warszawie. Jest dobrze znany mundurowym, Niedawno wyszedł z aresztu, gdzie trafił w związku z oszustwami „na policjanta”. Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
Policjanci szukają pozostałych osób zamieszanych w sprawę. Ustalają również, co stało się ze skradzionym złotem.