To już pewne. Jeśli na początku przyszłego roku UEFA przyzna Polsce organizację mistrzostw Europy do lat 21, jednym z miast gospodarzy turnieju będzie Lublin.
MME organizowane są cyklicznie co dwa lata, na przełomie maja i czerwca. Najbliższe zostaną rozegrane w 2015 roku w Czechach. Kolejne odbędą się dwa lata później. Są duże szanse, że w Polsce. Według nieoficjalnych informacji prezydent europejskiej federacji Michel Platini miał złożyć taką obietnicę swojemu przyjacielowi, prezesowi PZPN Zbigniewowi Bońkowi, w zamian za rezygnację ze starań o współorganizację Euro 2020.
- Mogę potwierdzić, że staramy się o organizację MME w 2017 roku, ale z komentowaniem wyborów poszczególnych miast wstrzymujemy się do czasu, aż wyjaśni się, czy ten turniej faktycznie zostanie rozegrany w naszym kraju - dodał Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
Jeżeli decyzja UEFA będzie dla nas pozytywna, Lublin stanie przed świetną okazją na promocję. Ratusz czekają także wydatki. Trzeba będzie wziąć na siebie obrandowanie miasta, zbudowanie strefy kibica, przygotowanie baz treningowych oraz dodatkowej komunikacji, ale będzie można też zarobić. Najwięcej na wynajmie stadionu, który na czas imprezy "przejmuje” UEFA.
Co ciekawe, będzie to drużyna złożona z piłkarzy urodzonych w roku 1994 i młodszych, a więc ta sama, która w czwartek rozegra w Lublinie towarzyskie spotkanie z Włochami. Dla podopiecznych Marcina Dorny będzie to okazja do zapoznania się z Areną Lublin, na której być może przyjdzie im rywalizować za trzy lata.
Stadion przy ul. Krochmalnej w październiku ma tętnić piłkarskim życiem - dotąd był tam jedynie piknik naukowy i koncert. W niedzielę, dwa dni po spotkaniu młodzieżowych reprezentacji Polski i Włoch, odbędzie się tu pokazowy mecz kadry Jerzego Engela z piłkarzami Górnika Łęczna.
Z kolei na 25 października zaplanowane jest derbowe spotkanie pomiędzy Motorem a Lublinianką. - Wbrew wcześniejszym doniesieniom medialnym mogę zapewnić, że ten mecz z całą pewnością odbędzie się na Arenie Lublin - zadeklarował Żuk.