O zmianę w organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Zana i Jana Sawy apelują radni dzielnicy Rury. Chcą ograniczania możliwości wjazdu i wyjazdu z terenu pobliskiego biurowca, co ich zdaniem pozwoli rozładować tworzące się w tym miejscu w godzinach szczytu korki. Ratusz jednak nie widzi takiej potrzeby
Dzielnicowi radni zwrócili się w tej sprawie do Urzędu Miasta w formie przyjętej w ubiegłym tygodniu uchwały. Proponują w niej, by dla samochodów jadących ul. Zana w kierunku ronda obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ustawić zakaz skrętu w lewo, do parkingu podziemnego pod biurowcem przy ul. Zana 32. Z kolei dla aut wyjeżdżających spod tego budynku miałby obowiązywać nakaz jazdy w prawo.
W uzasadnieniu prośby radni piszą, że takie rozwiązanie pozwoliłoby przede wszystkim udrożnić wyjazd z prowadzącej z osiedla Konopnickiej ulicy Jana Sawy: – Tworzące się korki są szczególnie uciążliwe w godzinach porannych, a także w czasie kiedy osoby pracujące w biurowcu kończą pracę.
– Z takimi prośbami zwracali się do nas mieszkańcy – podkreśla w rozmowie z Dziennikiem Michał Zacz, przewodniczący zarządu dzielnicy Rury. I dodaje: – Byłaby to drobna korekta, która w żaden sposób nie wpłynie na organizację ruchu w tym miejscu, a w naszej ocenie znacząco poprawi przepustowość na tym skrzyżowaniu. Zwłaszcza dla kierowców, którzy w godzinach szczytu próbują wyjechać z ul. Jana Sawy.
O komentarz poprosiliśmy Urząd Miasta. Wygląda na to, że wniosek rady dzielnicy nie zostanie wzięty pod uwagę.
– Na chwilę obecną Wydział Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością nie planuje wprowadzać zmian w stałej organizacji ruchu polegającej na ograniczeniu relacji na zjeździe prowadzącym do posesji Zana 32. Obecny zjazd funkcjonuje zgodnie z aktualnym projektem stałej organizacji ruchu i na ten moment nie ma podstaw do wprowadzania zmian – informuje Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego magistratu.
Rada dzielnicy jednak nie składa broni. – Dla nas nie jest to temat zamknięty i będziemy chcieli o tym rozmawiać. Interpelację w tej sprawie złożyła jedna z radnych (Małgorzata Suchanowska – przyp. aut.) i Ratusz będzie musiał odnieść się do tej propozycji. Czekamy na odpowiedź – odpowiada przewodniczący zarządu dzielnicy.