Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W tym miesiącu radni zdecydują, czy miasto odwoła się od wyroku stwierdzającego nieważność zmiany nazwy odcinka Drogi Męczenników Majdanka. Jeśli się odwołają, wyrok się nie uprawomocni i dwie osoby mieszkające w jednym domu mogą mieć dwa różne adresy
Uchwała o zmianie nazwy Drogi Męczenników Majdanka między rondem a granicą miasta zapadła w marcu. W taki sposób odcinek ten stał się ulicą Józefa Franczaka "Lalka”. Ta decyzja radnych nie spodobała się grupie mieszkańców, którzy wraz z dwiema firmami zażądali jej anulowania tłumacząc, że uchwały nie poprzedziły konsultacje z mieszkańcami. Kiedy radni odmówili, mieszkańcy skierowali sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyrok zapadł pod koniec grudnia: sąd stwierdził nieważność uchwały i orzekł, że nie podlega ona wykonaniu.
Co to oznacza? - Od dnia ogłoszenia wyroku uchwała nie może być stosowana, ale nie działa to wstecz - mówi Zbigniew Dubiel, radca prawny Urzędu Miasta. Ratusz nie będzie zmieniać meldunków tym, których już "przeniesiono” z Drogi Męczenników Majdanka na ul. Józefa Franczaka "Lalka”. - Nie ma podstaw do zmiany meldunków, bo uchwała nadal jest w obrocie prawnym.
Odwrotnie jest w przypadku osób, które dopiero chciałyby się zameldować przy tej ulicy. Ponieważ urzędnicy po sądowym wyroku nie mogą stosować uchwały nadającej ulicy imię Franczaka "Lalka”, takie osoby musiałyby być meldowane przy Drodze Męczenników Majdanka ze starą numeracją. - To jedyne perturbacje - mówi Dubiel.
Wyrok
Taka sytuacja będzie trwać dopóki nie będzie prawomocnego wyroku w sprawie nazwy ulicy. Ten sprzed kilku dni nie jest prawomocny, bo nie minął jeszcze czas, w którym miasto może się odwołać do wyższej instancji. - Chcemy, żeby w tej sprawie wypowiedziała się Rada Miasta na swojej styczniowej sesji - informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Jeśli radni się odwołają, to wyrok nie stanie się prawomocny. W przypadku, gdyby Rada Miasta odpuściła sobie dalszą walkę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, wyrok się uprawomocni, a osoby zameldowane przy ul. Franczaka "Lalka” trzeba będzie przemeldować z powrotem na Drogę Męczenników Majdanka.
Co to oznacza? - Od dnia ogłoszenia wyroku uchwała nie może być stosowana, ale nie działa to wstecz - mówi Zbigniew Dubiel, radca prawny Urzędu Miasta. Ratusz nie będzie zmieniać meldunków tym, których już "przeniesiono” z Drogi Męczenników Majdanka na ul. Józefa Franczaka "Lalka”. - Nie ma podstaw do zmiany meldunków, bo uchwała nadal jest w obrocie prawnym.
Odwrotnie jest w przypadku osób, które dopiero chciałyby się zameldować przy tej ulicy. Ponieważ urzędnicy po sądowym wyroku nie mogą stosować uchwały nadającej ulicy imię Franczaka "Lalka”, takie osoby musiałyby być meldowane przy Drodze Męczenników Majdanka ze starą numeracją. - To jedyne perturbacje - mówi Dubiel.
Wyrok
Taka sytuacja będzie trwać dopóki nie będzie prawomocnego wyroku w sprawie nazwy ulicy. Ten sprzed kilku dni nie jest prawomocny, bo nie minął jeszcze czas, w którym miasto może się odwołać do wyższej instancji. - Chcemy, żeby w tej sprawie wypowiedziała się Rada Miasta na swojej styczniowej sesji - informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Jeśli radni się odwołają, to wyrok nie stanie się prawomocny. W przypadku, gdyby Rada Miasta odpuściła sobie dalszą walkę przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, wyrok się uprawomocni, a osoby zameldowane przy ul. Franczaka "Lalka” trzeba będzie przemeldować z powrotem na Drogę Męczenników Majdanka.
Dlaczego unieważniono uchwałę?
Powodem stwierdzenia nieważności uchwały nie był brak konsultacji z mieszkańcami, ale brak opinii Rady Dzielnicy Felin. Prośbę o takie opinie Ratusz wysłał do dwóch rad dzielnic: z Kośminka i z Felina.
Ta pierwsza pozytywnie oceniła pomysł, pismo od drugiej do dnia podjęcia uchwały nie wpłynęło do Ratusza, a przewodniczący Rady Miasta poinformował radnych, że podczas "korespondencji mailowej z Biurem Rady Miasta” pozytywną opinię wyraził przewodniczący Rady Dzielnicy Felin, a nie cała rada.
Powodem stwierdzenia nieważności uchwały nie był brak konsultacji z mieszkańcami, ale brak opinii Rady Dzielnicy Felin. Prośbę o takie opinie Ratusz wysłał do dwóch rad dzielnic: z Kośminka i z Felina.
Ta pierwsza pozytywnie oceniła pomysł, pismo od drugiej do dnia podjęcia uchwały nie wpłynęło do Ratusza, a przewodniczący Rady Miasta poinformował radnych, że podczas "korespondencji mailowej z Biurem Rady Miasta” pozytywną opinię wyraził przewodniczący Rady Dzielnicy Felin, a nie cała rada.
