O 8 mln zł wzrosną koszty odnowy parku Ludowego. Łącznie sięgną 45 mln, czyli o 10 mln więcej niż zakładał pierwotny kontrakt z wykonawcą. Skąd ten wzrost? Miasto tłumaczy, że trzeba wzmocnić grunt, bo projektanci źle ocenili jego nośność. – Jesteśmy w szachu – przyznaje Ratusz. – To skandal – grzmi opozycja
Prezydent przekonuje, że problem z gruntem w miejscu nowych alejek wyszedł na jaw dopiero podczas prac prowadzonych przez Budimex, czyli głównego wykonawcę odnowy parku.
– Firma zrobiła badania gruntu i oceniła, że budowa alejek wymaga wzmocnienia podbudowy kruszywem na poziomie do metra ze względu na torfowe, niestabilne podłoże – mówi Krzysztof Żuk. Pierwotny projekt przewidywał kilkadziesiąt centymetrów podbudowy. Budimex uznał, że to za mało, bo grunt nie jest tak stabilny, jak zapisano w dokumentacji.
Alejki ułożone według projektu mogłyby się zapaść. Ratusz przekonuje, że firma nie podejmie się ich ułożenia. – Znaleźliśmy rozwiązanie. Należy zmienić technologię wykonania podbudowy – stwierdza Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora miejskiego Wydziału Inwestycji i Remontów nadzorująca prace w parku. Niestabilny grunt (aż 33 tys. metrów sześciennych) ma być wybrany i wywieziony. – To zwiększy koszty – przyznaje Szczepańska.
Wartość dodatkowych prac została oszacowana na 8,2 mln zł. O taką kwotę prezydent poprosił Radę Miasta, która dzisiaj zmierzyła się z tematem. Radni zgodzili się na zwiększenie wydatku, ale po bardzo burzliwej dyskusji.
– Skandalem jest to, że miasto lekką ręką dokłada 8 mln zł do inwestycji w park Ludowy – ocenia radny Piotr Breś (PiS). Nie zgadza się na wzrost kosztów odnowy parku. – My nie możemy złotówki do tego dołożyć, bo to pieniądze podatników, mieszkańców.
– Co powinniśmy zrobić? – odpowiada mu pytaniem radny Bartosz Margul (klub prezydenta Żuka). – Mamy rozwiązać umowę z wykonawcą, zapłacić za ten stan, który jest teraz i zostawić to rozgrzebane? Rozwiązać umowę i mieć pofałdowane ścieżki?
– Jesteśmy w szachu – przyznaje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. Podkreśla, że rezygnując z przebudowy w tym momencie miasto musiałoby zwracać unijną dotację przyznaną do tej inwestycji.
Opozycyjni radni PiS nie zgadzają się na to, żeby miasto pokrywało koszty dodatkowych robót. – Jeżeli ktoś popełnia błędy, niech za nie odpowie. Ktoś to sprawdzał, ktoś dał zielone światło, żeby tam była taka podbudowa – mówi Breś, którego zdaniem miejscy urzędnicy powinni lepiej sprawdzić poprawność dokumentacji projektowej, w tym badań geologicznych.
Ratusz odpowiada, że nie może kwestionować poprawność projektu przed rozpoczęciem prac budowlanych. – Nie jest rolą naszą i naszych ludzi podważać obliczenia w dokumentacji projektowej – twierdzi Szymczyk.
Nie tylko ze strony opozycji słychać było, że miasto powinno zażądać pieniędzy od firmy projektowej, choć główny projektant zmarł. – Nie da się tłumaczyć, że ktoś umarł i nie jesteśmy w stanie pójść do sądu – twierdzi radny Breś. – Powinny być wdrożone procedury odszkodowawcze – dodaje radny Dariusz Sadowski (klub prezydenta Żuka).
– Takie działania podejmiemy – deklaruje zastępca prezydenta. – Przygotowujemy dokumentację do wystąpienia z roszczeniami. Nie po to zapłaciliśmy za dokumentację, pod którą ktoś się podpisał, bo ma uprawnienia i bierze za to odpowiedzialność.
Z powodu problemu z alejkami odnowa parku, która miała się zakończyć do 30 września, może się przedłużyć o półtora do dwóch miesięcy.
Ludowy coraz droższy
Całkowity koszt odnowy parku pierwotnie szacowano na 19 mln zł, ale Urzędowi Miasta nie udało się wybrać firmy, która wzięłaby zlecenie za takie pieniądze. Wykonawca został wybrany dopiero w czwartym przetargu. Kontrakt trafił do firmy Budimex, która złożyła ofertę z ceną 34,4 mln zł. Taka kwota widniała w umowie, którą kilkakrotnie zmieniano, zwiększając koszty ze względu na konieczność wykonania dodatkowych prac. Najpierw okazało się, że podziemny system drenów jest w rozsypce i trzeba go ułożyć od nowa. Później miasto nie dostało zezwolenia na wycinkę niektórych drzew kolidujących z projektowanymi alejkami, więc zmieniano ich projekt. Po zwiększeniu puli zarezerwowanej na park, koszt prac zbliżył się do 45 mln zł.