Nie ma na razie mowy o zadaszeniu boiska Orlik przy ul. Tumidajskiego.
Jest już oficjalna odpowiedź Urzędu Miasta na pismo radnej Marty Wcisło (PO), która prosiła o zarezerwowanie niezbędnej kwoty.
Radna tłumaczyła, że Orlik przykryty halą namiotową mógłby służyć przez cały rok. Ratusz odpowiada, że na razie nie ma takiej możliwości.
- Sprawa będzie rozważana w drugim półroczu - odpisał radnej Artur Szymczyk, zastępca prezydenta. Koszt zadaszenia szacowany jest na 600 tys. zł.