Do połowy października przedłużono zakaz wstępu do lasu Stary Gaj, ale dotyczy to już tylko połowy jego obszaru. Bez obaw o mandat można spacerować po terenie położonym bliżej osiedli mieszkaniowych
Stary Gaj został zamknięty dla spacerowiczów w połowie sierpnia, po niszczycielskiej nawałnicy, która przeszła nad Lublinem. Wiatr przewrócił i połamał w lesie wiele drzew. Część z nich oparła się o sąsiednie drzewa, grożąc upadkiem. Nadleśnictwo Świdnik zakazało wstępu do Starego Gaju, by chronić spacerowiczów do czasu usunięcia zagrożenia.
Zakaz miał obowiązywać do 19 września, ale nadleśnictwo przedłużyło go do 15 października na części obszaru, gdzie jeszcze nie udało się usunąć wszystkich połamanych drzew. W prowadzeniu prac przeszkadza pogoda.
– Jeżeli są opady, to drwale nie pracują – wyjaśnia Magdalena Szczepanik z Nadleśnictwa Świdnik. Po namokniętej glebie nie może się też poruszać ciężki sprzęt.
Spacerowiczom udostępniono już mniej więcej połowę lasu. Mowa o sektorach leżących najbliżej osiedli mieszkaniowych. Bez obaw o mandat od Straży Leśnej można wejść do Starego Gaju przejściem podziemnym pod przystankiem PKP Lublin Zachodni i obejść rezerwat przyrody Stasin.
Bez obaw o mandat można skręcić do tzw. polany trzech dębów i iść długą prostą w stronę mogiły, wychodząc z lasu na ul. Stary Gaj. Można również się zapuścić nieco głębiej, przechodząc obok tzw. mrocznej kniei (fragmentu gęstego i bardzo ciemnego lasu iglastego) i wychodząc na ul. Stary Gaj przy najbardziej oddalonym od Czubów końcu ogrodów działkowych.
Leśnicy deklarują, że w miarę postępu robót będą udostępniać spacerowiczom poszczególne, uprzątnięte sektory. Zakaz wstępu przedłużono również odnośnie fragmentów lasu w Dębówce.