Z magazynu na lubelskich Bursakach wysłano już ponad setkę pakietów ratunkowych dla imigrantów z polsko-białoruskiej granicy. W każdym pakiecie jest ciepła odzież, woda i żywność. W pomoc włączają się też władze Lublina, które chcą wesprzeć finansowo jedną z przygranicznych gmin.
– Od tygodni dostarczamy do lasów jedzenie, ubrania i pomoc prawną. Kiedy spotykamy uchodźców, słuchamy ich historii i tłumaczymy im ich sytuację. Wielu z nich nie wie, gdzie jest i jakie ma prawa – mówią nam aktywiści z Grupy Granica.
Razem jest łatwiej
Grupę tworzy kilkanaście organizacji działających na rzecz uchodźców i migrantów w Polsce. Jedną z nich jest lubelskie stowarzyszenie Homo Faber, które we wrześniu zbierało rzeczy dla imigrantów i dostarczało je pod strefę stanu wyjątkowego. Teraz połączyło siły z Polskim Czerwonym Krzyżem.
– Oni wzięli na siebie całą logistykę. To specjaliści od pomocy humanitarnej, mają zaplecze techniczne, transport i ludzi – mówi Marta Sienkiewicz z Homo Faber. – Dzięki temu możemy się zająć pomocą prawną i wspieraniem wolontariuszy w terenie przygranicznym.
Lublin szykuje paczki
W magazynie PCK na lubelskich Bursakach kompletowane są zestawy wsparcia przekazywane potem imigrantom.
– Ciepła kurtka, czapka, bielizna, coś chroniącego od deszczu. To zawiera każdy pakiet. Oprócz tego robimy drugi, z żywnością, której nie trzeba podgrzewać i ma długi termin przydatności – wyjaśnia Maciej Budka, dyrektor lubelskiego oddziału PCK.
Pracy jest dużo
– To żmudna i rutynowa praca – przyznaje Piotr Pokorny, szef grupy pomocy humanitarnej PCK w Lublinie. – Naszym zadaniem jest posortowanie rzeczy, które osobiście dostarczają pomagający albo przywożą kurierzy i listonosze. Segregujemy je według stanu zużycia i czystości. Dostajemy ubrania wymagające prania, ale są też czyste i zupełnie nowe. Potem rozkładamy je według rozmiarów, dalej na te, które trafią do pakietów oraz przeznaczone do ośrodków dla uchodźców. Przykładowo, grubych dresów chłonących wodę nie przekażemy dla kogoś narażonego na deszcz.
– W jeden dzień średnio przygotowujemy około 40 pakietów pomocowych, które jadą do lokalnych punktów dystrybucji – dodaje Pokorny.
Pomoc trafia na granicę
Jak wygląda dystrybucja paczek?
– Rozmawiamy z parafiami i strażakami ochotnikami, żeby także do nich trafiały pakiety przygotowywane w naszym magazynie. Współpracujemy z wieloma organizacjami, takimi jak Homo Faber czy Medycy na Granicy, które działają na terenie objętym stanem wyjątkowym. Szykujemy kolejne paczki, zapotrzebowanie jest ogromne – dodaje Budka. Kierowany przez niego oddział PCK zorganizował lokalne punkty dystrybucji przy granicy terytorium objętego stanem wyjątkowym: w Białej Podlaskiej, Radzyniu Podlaskim. Włodawskie biuro działa na terenie strefy.
Akcja pomocowa coraz bardziej się rozkręca. – W środę pracowaliśmy w magazynie ponad osiem godzin, w piętnaście osób, bo była spora partia rzeczy. Nawet na kwadrans przed zamknięciem przyjechali ludzie, żeby zostawić plecak pełen nowych skarpet – mówi Pokorny. Spodziewa się, że w przyszłym tygodniu ciężkiej pracy będzie jeszcze więcej. – Dlatego potrzebujemy wolontariuszy.
Jak można pomóc
Organizatorzy akcji pomocy czekają na żywność niewymagającą obróbki termicznej i mającą długi termin przydatności do spożycia.
– Bierzemy pod uwagę aspekt religijny, dlatego apelujemy o konserwy rybne i drobiowe – zastrzega dyrektor Budka. Apeluje też o środki czystości, kosmetyki, ciepłą odzież w dobrym stanie, odzież dziecięcą, buty, koce, śpiwory i karimaty.
W Lublinie Centrum Logistyczne PCK znajduje się przy ul. Bursaki 17. Dary przyjmowane są tu od poniedziałku do piątku między godz. 8 a 15. Przez całą dobę można przynosić pomoc do kontenera ustawionego przed bramą. Więcej informacji znajduje się na profilach FB Homo Faber, Grupa Granica, PCK Lublin oraz na stronach pck.lublin.pl
Ilu imigrantów przebywa na granicy? – Chyba nikt tego nie wie – przyznaje Marta Sienkiewicz. – Czasami trzy dni nic i nagle telefon: spotkaliśmy grupę uchodźców, co mamy robić? Tylko w ostatni weekend było 28 zgłoszeń o 143 osobach wymagających pomocy. Najmłodsza z nich miała kilka miesięcy.
Prezydent miasta oferuje pieniądze
Prezydent Lublina chce wesprzeć finansowo punkt pomocy w podlaskiej gminie Michałowo. Decyzja w tej sprawie będzie należeć do Rady Miasta i zapadnie na jej najbliższym posiedzeniu zaplanowanym na 21 października.