Z osiedla Botanik znika stalowy płot ustawiony niezgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przez spółkę Interbud Construction. Nieprzydatną jej nieruchomość ma przejąć miasto dając spółce w zamian inne grunty.
Stalowy płot pojawił się jesienią. Otoczył grunty spółki Interbud Construction, które w planie zagospodarowania terenu są zarezerwowane na teren zieleni i wyłączone spod zabudowy.
Firma chciała tutaj budować bloki w trybie ustawy „lex deweloper”, ale Rada Miasta odmówiła jej takiej zgody. Spółka zaskarżyła odmowę do sądu, ale przegrała.
W zeszłym roku prezydent chciał się zamienić działkami z Interbudem. W zamian za grunty przy Relaksowej i tereny na Kośminku miasto miałoby przekazać inne grunty na Kośminku i atrakcyjnie położoną działkę na rogu ul. Ewangelickiej i Jasnej.
Pomysł przekazania spółce działki w śródmieściu był ostro krytykowany, Ratusz się z niego wycofał, a Interbud ogrodził swoje tereny, chociaż obowiązujący plan zagospodarowania zabrania stawiania tutaj ogrodzeń.
W czwartek Rada Miasta zgodziła się na inną zamianę. Spółka odda miastu wspomniane działki przy Relaksowej (niecałe 0,8 ha) i prawie 0,5 ha gruntów pod budownictwo wielorodzinne i usługowe przy ul. Franczaka „Lalka”.
Miasto odda jej w zamian niecałe 0,9 ha gruntów przy ul. Franczaka „Lalka” i działkę przy Urbanowicza (blisko 0,2 ha). To grunty pod zabudowę mieszkaniową i usługową.
Dzień po podjęciu uchwały przez Radę Miasta spółka zaczęła rozbiórkę płotu.