Postępami prac w zabytkowym gmachu szkół im. Vetterów pochwalił się Urząd Miasta, który deklaruje, że w przyszłym roku sale lekcyjne będą gotowe na przyjęcie uczniów. Przebudowa miała się zakończyć o wiele wcześniej, ale podczas robót pojawiły się niezbyt miłe niespodzianki .
Pierwotna umowa pomiędzy miastem a firmą Edach zakładała, że przebudowa zakończy się najpóźniej w październiku 2020 r. – Obecnie obowiązujący termin to koniec lutego 2021 r. – mówi Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. Dlaczego wcześniejszy termin okazał się nierealny?
– Prowadzenie robót budowlanych w zabytkowych budynkach jest o wiele bardziej skomplikowane niż w nowo budowanych czy poddawanych jedynie termomodernizacji lub remontowi. Niejednokrotnie wiąże się z pewnymi niespodziankami – stwierdza Artur Szymczyk, zastępca prezydenta miasta i podkreśla, że właśnie tak było w przypadku gmachu szkół im. Vetterów. W trakcie prac okazało się, że stropy w pionie sanitariatów trzymały się na słowo honoru. – Dodatkowo należało wykonać przebudowę stropów i wymianę podłóg.
Do tej pory firma Edach zakończyła większość prac przy instalacjach, które trzeba było wymienić. – We wszystkich salach lekcyjnych, korytarzach i holach położono nowe tynki i w niektórych rozpoczęło się już malowanie. Prowadzona jest renowacja ozdobnych drewnianych ościeżnic i stolarki drzwiowej – wylicza Głazik. Po zakończeniu malowania sal, na nowych posadzkach położone mają być parkiety i terakota.
Na ekipę budowlaną wciąż czeka poddasze, którego drewniana konstrukcja wymaga zabezpieczenia preparatami chroniącymi przed ogniem i ocieplenia. – W celu wyodrębnienia pomieszczeń na poddaszu zostaną zamontowane ścianki działowe z płyt gipsowo-kartonowych – zapowiada Głazik. W tej części budynku konieczne będzie też wykonanie nowej instalacji wentylacyjnej i przebudowa instalacji elektrycznej.
Wykonawca prac na poddaszu jest wybierany przez Urząd Miasta w osobnym przetargu. O zlecenie, którego koszt został oszacowany przez Ratusz na prawie 647 tys. zł, rywalizują cztery firmy, a najtańsza z nich (puławski URB BUDEX) życzy sobie 414 tys. zł. Najdroższą ofertę złożył wykonawca prac w pozostałej części budynku, czyli lubelski Edach z ceną ponad 1,2 mln zł. Gdy miasto rozstrzygnie ten przetarg i podpisze umowę ze zwycięską firmą, to będzie ona miała dwa miesiące na wywiązanie się z zadania.
– W przyszłym roku młodzież wróci do nowoczesnej placówki, w której znajdzie bardzo dobre warunki do nauki. Sam budynek natomiast będzie piękną wizytówką ul. Bernardyńskiej i całego miasta – przekonuje Szymczyk. Elewacja zabytkowego gmachu z lat 1906-1907 była w dobrym stanie i nie wymagała zbyt wielu zabiegów, wnętrze dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych, a jedna z sal gimnastycznych stała się aulą na 70 osób.