11 300 podpisów pod skierowaną do prezydenta Lublina petycją o zakaz organizacji Marszu Równości zostało dziś rano złożonych w Ratuszu. Tymczasem organizatorzy pochodu już drugi raz zmienili jego trasę.
Przeciwnicy Marszu Równości powołują się na art. 72 Konstytucji mówiący, że każdy obywatel ma prawo domagać się od władz publicznych ochrony dzieci i młodzieży przed demoralizacją.
– Liczymy na to, że pan prezydent poważnie potraktuje ten apel – mówi miejski radny Tomasz Pitucha (PiS), którego zdaniem tego typu wydarzenia są niebezpieczne. – Stanowią zagrożenie dla moralności, dla rozumienia przez dzieci i młodzieży sfery seksualności, co może mieć bardzo poważne skutki. Druga rzecz, to jest obrażanie świętości, uczuć religijnych bardzo wielu Polaków, szczególnie katolików – przekonuje radny. – Wolność zgromadzeń jest dla mnie wartością, aczkolwiek nie jest to wartość absolutna, bo zło jakie się przy okazji tęczowych marszów dzieje i łamanie prawa jest tutaj również wielkie.
Tomasz Pitucha kandyduje do Sejmu z 16. miejsca na liście PiS. Jego hasło wyborcze to „Konsekwentnie rodzina”.
Nowa trasa Marszu Równości w Lublinie
Marsz Równości zapowiadany jest na 28 września. Jego organizatorzy już drugi raz zmienili planowaną trasę manifestacji. Z opublikowanego przez Urząd Miasta zgłoszenia wynika, że pochód miałby wyruszyć z pl. Teatralnego obok Centrum Spotkania Kultur, jego uczestnicy przeszliby dalej Al. Racławickimi, ul. Lipową, Narutowicza, Głęboką, Sowińskiego i Al. Racławickimi do pl. Teatralnego, gdzie zgromadzenie miałoby się zakończyć.
Taka trasa miałaby niespełna 4 km długości, tyle samo, co planowana pierwotnie. Przypomnijmy, że organizatorzy zamierzali początkowo skierować marsz z pl. Zamkowego przez Al. Tysiąclecia, Podzamcze, Unicką, Obywatelską, Jaczewskiego, Prusa, 3 Maja i Krakowskie Przedmieście pod CSK.
Gdy okazało się, że marsz zbiega się w czasie z zaplanowaną na pl. Zamkowym przysięgą wojskową, organizatorzy demonstracji odwrócili kierunek pochodu i przesunęli jego metę z pl. Zamkowego na al. Unii Lubelskiej. O zmianę tej trasy zabiegały służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, których zdaniem niebezpieczne byłoby blokowanie dróg dojazdowych do szpitali, czyli ul. Obywatelskiej i Jaczewskiego.
Ratusz nie zdecydował się jak dotąd na wydanie zakazu organizacji zgromadzenia.