Lubelska prokuratura zarzuciła Mariuszowi S. nielegalne posiadanie programów komputerowych wartych ponad …13 mln zł. – Zasoby Internetu są wspólnym dobrem ludzkości – tłumaczył się mężczyzna.
Okazało się, że Mariusz S. ze sprawą związaną z pornografią dziecięcą nie ma nic wspólnego. W jego komputerze znaleziono natomiast kilkadziesiąt nielegalnych specjalistycznych programów. Niektóre były warte po ponad 900 tys. zł. Łącznie ich wartość przekroczyła 13 mln zł.
Mężczyzna został oskarżony o tzw. paserkę komputerową – uzyskanie cudzych programów komputerowych. Zadeklarował, że chce się dobrowolnie poddać karze: dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat i 5 tys. zł grzywny.
Na przesłuchaniu tłumaczył, że nie miał zamiaru wykorzystywać programów do celów komercyjnych. Mówił, że zasoby Internetu są wspólnym dobrem ludzkości i korzystanie z nich nie powinno podlegać ograniczeniom.