Miały być ułatwienia dla rowerzystów, a powstał jedynie... dwuminutowy film. Tylko tyle zrobił Ratusz z projektu z pierwszej edycji budżetu obywatelskiego. – Reszta też będzie – twierdzą urzędnicy, ale każą na to czekać aż do wakacji.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Obywatelski projekt usprawnień ruchu rowerowego wpłynął do Ratusza w ostatni dzień czerwca 2014 r. A w ostatni dzień października, znalazł się (z wynikiem 2899 głosów) na liście projektów, które uzyskały największe poparcie i zostaną wykonane w 2015 r.
Czasu było sporo, a zrobiono niewiele. Nietknięta jest główna część projektu, czyli oznakowanie wielu jednokierunkowych ulic tak, by rowery mogły się po nich poruszać w obu kierunkach. Na niezbędne do tego schematy organizacji ruchu i koszty oznakowania zarezerwowano 200 tys. złotych. A pozostałe 60 tys. zł na film edukacyjny, choć w projekcie raz mowa o jednym filmie, a raz o dwóch.
Do tej pory powstał tylko film.
– O co innego miało w nim chodzić, a co innego wyszło – stwierdza Krzysztof Kowalik z Fundacji Wolności, która ostro krytykuje Ratusz za realizację tego projektu. Z instruktażowego filmu (filmów) widzowie mieli się dowiedzieć m.in. tego jak poruszać się rowerem tam, gdzie oznakowanie pozwala na jazdę pod prąd.
Zamiast tego dowiadujemy się, że w Lublinie jest dużo miejskich rowerów i ścieżek, że „nowe rozwiązania to m.in. ronda dla rowerzystów” (w rzeczywistości takie rondo jest tylko jedno), że jednoślad to świetna i ekologiczna alternatywa dla auta i komunikacji miejskiej. I że dzięki kontrapasom rowerem można jechać pod prąd „i znacznie skrócić swoją drogę. Dzięki temu znacząco skraca się dystans do pokonania”. Wątków instruktażowych brak.
A co z obiecanymi udogodnieniami dla rowerzystów? – Powodów opóźnień jest kilka – tłumaczy Aleksander Wiącek, asystent prezydenta miasta ds. polityki rowerowej. – Najpierw w przetargu na to zadanie wykonawca chciał dwa razy większej kwoty. Później okazało się, że jesienią zostaną zaktualizowane przepisy, a w życie weszły dopiero jesienią. Później uznaliśmy, że ze względu na zbliżającą się zimę lepiej odłożyć prace na później.
Zima minęła, jutro zacznie się kwiecień, a w sprawie rowerowych usprawnień wciąż jest cicho.
– Zrealizujemy ten projekt, zmiany zostaną wprowadzone na 50 ulicach, m.in. na Grażyny, Legionowej, Ogrodowej czy Dolnej Panny Marii – deklaruje Wiącek. Za to Fundacja Wolności zauważa, że w tegorocznym budżecie nie ma ani grosza na ten cel. – Prace zleci Zarząd Dróg i Mostów w ramach funduszy na bieżące utrzymanie dróg – wyjaśnia Wiącek. Kiedy ma to nastąpić? – W wakacje.