Żółta taśma owinięta wokół drzew, a na niej kartki przypominające klepsydrę z napisem "Te drzewa zostaną wycięte". W ten sposób grupa miejskich aktywistów postanowiła sprzeciwić się wycinaniu drzew wzdłuż al. Racławickich
Kilkunastoosobowa grupa z taśmami w rękach i wydrukowanymi kartkami szła w środową noc przez al. Racławickie. Obklejali drzewa, a do taśmy przyczepiali kartki "Te drzewa zostaną wycięte".
- To akcja informacyjna. Chcemy żeby mieszkańcy, którzy tędy chodzą i jeżdżą zobaczyli, które drzewa zostaną wycięte i jak duża to będzie strata - mówi jeden z mężczyzn. Wszyscy uczestnicy akcji chcą pozostać anonimowi.
Według planu na przebudowanych al. Racławickich miałyby się pojawić ścieżki rowerowe oraz buspasy. Do wycinki przeznaczono 89 drzew. - Chcemy żeby odstąpiono od tego planu - mówi mężczyzna.
- Ta aleja to wizytówka naszego miasta. Myślę, że mieszkańcom też nie będzie się podobało kiedy się dowiedzą. W mieście i tak już wycięto wiele drzew. Tu nie ma wielkiej filozofii, chcemy po prostu żeby ktoś się obudził - mówi jedna ze społeczniczek.
Czy społecznicy nie boją się konsekwencji? - Nasza akcja w stosunku do tego co się może wydarzyć jest niczym. My po prostu próbujemy uratować te drzewa. Nic złego nie robimy, to się da łatwo usunąć - tłumaczy dziewczyna.