Dość blado wyglądają przyszłoroczne plany budowy tras dla cyklistów. Ścieżek przybędzie, ale poruszanie się po centrum miasta nie będzie łatwiejsze.
- Ścieżek brakuje zwłaszcza w centrum - żali się Joanna Sierżęga, która niemal codziennie przemierza Lublin rowerem. - Jeżdżę z Bronowic na Czuby, z Czubów na Nałkowskich. Gdybym mogła, to rowerem jeździłabym nawet na angielski. Ale zajęcia mam przy al. Kraśnickiej. Po jezdni boję się jeździć, a na chodniku ludzie strasznie krzywo na mnie patrzą. A przecież wystarczyłoby wydzielić kawałek chodnika. Przy Racławickich, czy Kraśnickiej miejsca jest dosyć - dodaje.
- Na razie nie ma takich planów - mówi Andrzej Bałaban, zastępca dyrektora Wydziału Dróg i Mostów w Urzędzie Miasta. - Ścieżki przy chodnikach będziemy wytyczać przy okazji przebudów większych ulic: Filaretów, Armii Krajowej, Bohaterów Monte Cassino, Kompozytorów Polskich. Ale te roboty raczej nie odbędą się w przyszłym roku - zastrzega. A kiedy? Wszystko zależy od tego, co ostatecznie prezydent Lublina wpisze na listę wydatków 2008 r. i jak ową listę zmienią miejscy radni.
We wstępnych planach na budowę ścieżek rowerowych znalazł się milion złotych. Na wiele to nie wystarczy. Za te pieniądze na pewno uda się dokończyć trasę od Dworku Grafa do ul. Zawilcowej. - Budowa tego odcinka powinna zacząć się jeszcze tej jesieni - mówi Zbigniew Choduń z Wydziału Inwestycji w lubelskim Urzędzie Miasta. - Planujemy też przedłużyć tę drogę do skrzyżowania al. Spółdzielczości Pracy i Związkowej - dodaje. Miejscy urzędnicy zastanawiają się też nad poprowadzeniem ścieżki wzdłuż Bystrzycy do granic miasta, w stronę Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego.
W przyszłym roku rowerzyści dostaną również nową ścieżkę wzdłuż Zalewu Zembrzyckiego - od zapory do lasu Dąbrowa. Jej budowa może się zacząć jeszcze w październiku. Latem powinna być też gotowa trasa wzdłuż ul. Krochmalnej na odcinku od stacji paliw do skrzyżowania z Młyńską.
Nowe trasy mają też powstać przy nowo budowanych ulicach: przedłużeniu ul. Jana Pawła II do al. Kraśnickiej i przedłużeniu Krańcowej do Kunickiego.
Od kilku dni w magistracie sprawami ścieżek zajmuje się specjalnie wyznaczony urzędnik. - To jest bardzo świeża sprawa - mówi Marek Kuzaj z Urzędu Miasta. - Najpierw będę chciał się spotkać z organizacjami cyklistów. Ale planowanie tras i ich utrzymanie nie należy już do mnie.