Jest jeszcze szansa na unijną dotację, na przebudowę Centrum Kultury. Wiadomo już jednak, że suma będzie o 10 mln zł mniejsza niż miasto planowało.
Ministerialni urzędnicy postanowili jednak przyjąć w zamian potwierdzenia odpowiednich wniosków, złożonych do sądu przez Urząd Miasta. Właściwe dokumenty konieczne będą w drugim etapie konkursu.
Koszty przebudowy poklasztornego gmachu przy ul. Peowiaków obliczono na 50 mln zł, z czego 40 mln miała dać unia a resztę czyli 10 milionów zł miasto. Tymczasem przyszłoroczny budżet Lublina przewiduje zmniejszenie tej kwoty o 1,5 mln zł. Na dodatek pomoc unijna, jeśli ją otrzymamy, wyniesie niecałe 30 mln. To stawia pod znakiem zapytania realizację całego projektu.
¬- Zobaczymy co będzie dalej - mówi Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta Lublina - Jest za wcześnie, by przesądzać, czy przebudowa będzie realizowana, czy nie. Musimy się nad tym zastanowić.
Ale dziurę przekraczającą 11 mln zł trudno będzie załatać. Zdaniem kierownictwa Centrum Kultury, projektu nie ma sensu realizować we fragmencie. Przy znacznie mniejszym budżecie, konieczne może być przygotowanie nowych planów. To przeciągnie inwestycję co najmniej o kolejny rok.
Miasto starało się zdobyć unijną pomoc na przebudowę CK już w 2007 roku. Projekt zdobył bardzo dobre oceny, ale pieniędzy nie dostaliśmy. Ministerstwo Kultury uznało, że jest za drogi.