To skandal, ruch w centrum miasta jest sparaliżowany – złorzeczą kierowcy i okoliczni mieszkańcy na przedłużający się remont ulicy Bernardyńskiej. – Musimy wykorzystać pieniądze z funduszy PHARE na modernizację ulic w centrum miasta – mówią miejscy urzędnicy.
Bernardyńska jest zamknięta dla ruchu od września. Wtedy miasto rozpoczęło remont 350-metrowego odcinka ulicy od pl. Wolności do ul. Zamojskiej. – Te prace skończyliśmy już ponad dwa tygodnie temu. Był to remont nawierzchni fragmentu ul. Bernardyńskiej. Bezpośrednio po tym rozpoczęły się prace modernizacyjne w ramach kontraktu z pieniędzy PHARE. Obejmą m. in. plac Wolności, Narutowicza, Królewską i Kowalską. Można powiedzieć, że remonty dopiero się zaczęły – wyjaśnia Andrzej Bałaban, z-ca dyr. Wydz. Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego.
Realizację kontraktu nadzoruje Wydział Strategii i Rozwoju UM. – Naciskamy, aby roboty przebiegały jak najszybciej. Ale przy tego typu pracach musi to potrwać – twierdzi Henryk Korczewski, dyrektor Wydz. Strategii i Rozwoju.
– Roboty związane z uzbrojeniem terenu to nie jest proste wykopanie i zasypanie dołka w ziemi. Musimy wymienić wszystkie sieci i zastąpić je nowymi, a jednocześnie nie pozbawić mieszkańców wody czy możliwości odprowadzenia ścieków – opisuje Stanisław Gospodarek, menadżer kontraktu nadzorujący wykonanie robót.
Na razie roboty prowadzone są na pograniczu ul. Bernardyńskiej i pl. Wolności. Później przeniosą się na ul. Narutowicza. Co to oznacza dla kierowców? – O normalnym ruchu na Bernardyńskiej i Narutowicza trzeba zapomnieć przynajmniej do wakacji przyszłego roku – ocenia Gospodarek. – Możliwe będzie dopuszczenie tylko ruchu lokalnego: dla okolicznych mieszkańców oraz zaopatrzenia do sklepów.
Zmiany w ruchu ulicznym spowodowane przedłużającym się remontem zachwiały także rozkładami komunikacji miejskiej.
– Mieliśmy mnóstwo telefonów od zdenerwowanych pasażerów w tej sprawie – informuje Zbigniew Pieniak, kierownik działu utrzymania ruchu w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym. – Wydział Strategii i Rozwoju zapowiadał, że prace miały zakończyć się do 15 listopada, ale nie wiadomo ile jeszcze to potrwa. Być może autobusy wrócą na Bernardyńską, ale na krótko. Planowane są przecież remonty na placu Wolności, Narutowicza i Królewskiej.