Miasto nie dołoży dodatkowych 400 tys. zł do działalności Motoru Lublin. Ze wsparcia spółki tą kwotą prezydent wycofał się w czwartek po ostrej krytyce ze strony opozycji. Radni wytykali piłkarzom m.in. to, że w poprzednim sezonie nie zdołali awansować do II ligi
Pieniądze miały służyć głównie wzmocnieniu drużyny. Cele stawiane jej przez miasto to zajęcie pierwszego miejsca w rundzie jesiennej, tytuł mistrza na poziomie regionu w ramach rozgrywek Pucharu Polski oraz awans do II ligi. Słowo „awans” pada nie po raz pierwszy, padało także w maju, gdy miasto dokładało spółce 250 tys. złotych.
Pomysł, by przekazać spółce kolejne pieniądze, wywołał w czwartek burzliwą dyskusję. – Motor dostał potężne wsparcie finansowe i nie przedstawia żadnych konkretów – mówi Zbigniew Ławniczak, radny PiS. – Blamażem było to, że przegrał z drużyną Kosmos Nowotaniec, czyli po prostu z sołectwem, bo to jest wieś, która liczy 426 mieszkańców i tam budżetu nie ma żadnego.
– To nie ma znaczenia, że Motor przegrał z sołectwem, bo jest liderem tabeli – broni piłkarzy Piotr Dreher, radny PO. – Z tym sołectwem przegrała także Stal Rzeszów i co z tego?
– System wyciągania pieniędzy z budżetu miasta przez ten klub znacznie się usprawnił, natomiast wyniki się pogorszyły – ironizuje Zdzisław Drozd z klubu PiS. Nawet z ławy wspierającej prezydenta koalicji padł głos krytyczny: – Nie może być tak, że my klajstrujemy dziurę tylko dlatego, że pojawia się kolejny wniosek – mówi Marcin Nowak ze Wspólnego Lublina.
Pieniędzy dla klubu bronił prezydent. – Wspomagamy Motor, bo taka jest rola miasta, by wspierać sport, stawiać cele i je osiągać. To, że się nie udało awansować, to jest temat do odrębnej oceny – mówi Krzysztof Żuk.
Mimo to postanowił zmienić przeznaczenie 400 tys. zł, które miał dać klubowi. – Te pieniądze powiększą pulę, która idzie na cały sport, na inne dyscypliny – dodaje. W wyniku wszystkich przesunięć w miejskiej kasie pula na konkursy dla wyższych klas rozgrywkowych wzrośnie do 1,7 mln zł.
Jednocześnie Żuk zapowiada kolejną dyskusję o przyszłości klubu podczas spotkania z władzami spółki. – Motor przedstawi budżet i plany – mówi prezydent radnym. – Chciałbym tylko mieć państwa deklarację, że weźmiecie udział w tej dyskusji, bo zazwyczaj jesteście zainteresowani, gdy na sesji trzeba głosować przeciw prezydentowi.