Do kolejnego najazdu kibiców, już nie tylko z Europy, szykują się władze Lublina. Ratusz ogłosił rozpoczęcie przygotowań do przyszłorocznych Mistrzostw Świata U-20 w piłce nożnej mężczyzn
Polska będzie gospodarzem imprezy, a Lublin ma być jednym z sześciu miast, w których rozegrane będą mecze, chociaż Polski Związek Piłki Nożnej zabiega o to, by liczba tych miast wzrosła do dwunastu. Decyzję w tej sprawie podejmie federacja FIFA.
– Przy sześciu miastach-gospodarzach, każdego dnia w Lublinie odbywałyby się dwa spotkania w fazie grupowej – mówi Paweł Gil, pełnomocnik prezydenta Lublina ds. organizacji mistrzostw, których termin też nie został jeszcze ostatecznie ustalony. – Propozycja ze strony PZPN jest taka, by turniej odbywał się na przełomie maja i czerwca przyszłego roku.
Do władz miasta należeć będzie przygotowanie miasta na najazd kibiców, jeszcze większy od tego, który przeżywaliśmy w zeszłym roku podczas młodzieżowych mistrzostw Europy.
– Lokale gastronomiczne, jak szacowaliśmy, miały trzykrotnie większe obroty podczas okresu meczowego – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, który liczy na to, że impreza zapewni też miastu rozgłos przeliczalny na pieniądze. – Ekwiwalent reklamowy, który mieliśmy dzięki Euro to było około 56 mln zł – przypomina. To suma, którą miasto musiałoby wydać, aby zapewnić sobie taką reklamę, jaką dały wzmianki o Lublinie przy okazji mistrzostw. Trzy mecze rozgrywane na Arenie Lublin śledziło w telewizji 10 mln widzów.
Ratusz już zapowiada, że gdy tylko będzie wiadomo, jakie drużyny będą grały w Lublinie, przygotuje specjalną ofertę dla kibiców. – Zrobimy absolutnie wszystko, aby pokazać miasto z jak najbardziej atrakcyjnej strony – mówi Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta.