Od przyszłego roku największa uczelnia w regionie całkowicie zmienia zasady rekrutacji na studia. Powód?
• Nowe zasady będą więc obowiązywały tych, którzy teraz są w drugiej klasie liceum oraz młodszych. Zmiany obejmą także kandydatów, którzy zdawali maturę wcześniej, ale dopiero w przyszłym roku zamierzają starać się o przyjęcie na uczelnię.
• Co ich czeka? - Rezygnujemy z egzaminów wstępnych i rozmów kwalifikacyjnych - mówi prof. Anna Pajdzińska, prorektor UMCS ds. kształcenia. Do tej pory do takich sprawdzianów przystępowali głównie kandydaci, którzy zdawali tzw. starą maturę. Ale takich osób jest coraz mniej.
- Dlatego dla wszystkich kandydatów przygotowaliśmy jednolity system przeliczania ocen i punktów uzyskanych na maturze na punkty rekrutacyjne - dodaje prof. Pajdzińska.
A to już zupełna nowość. Dotychczas to każdy wydział uniwersytetu opracowywał własne przeliczniki. Efekt? Na niektóre kierunki mogli się zgłaszać tylko kandydaci, którzy zdawali na maturze poziom rozszerzony, a na inne wystarczył niezły wynik na poziomie podstawowym.
- Teraz będzie inaczej - zapowiada Pajdzińska. - Zgodnie z tabelą opracowaną dla całej uczelni, za 1 proc. uzyskany na poziomie podstawowym kandydat będzie dostawał punkt rekrutacyjny, a za 1 proc. na poziomie rozszerzonym dwa punkty rekrutacyjne. Taki przelicznik obejmie chętnych na wszystkie kierunki.
UMCS jest pierwszą uczelnią w regionie, która zdecydowała się na wprowadzenie takich zasad. - W ostatnich latach obserwujemy coraz gorszy poziom kandydatów - podkreśla prof. Kamiński, rektor. - Opracowany przez nas system rekrutacji będzie promował osoby, które na maturze zdawały poziom rozszerzony - dodaje. - A to z kolei powinno zdopingować licealistów do większej pracy.