Otrucie Czarta, lubelskiego sokoła wzbudziło emocje tysięcy osób. W rekordowej zbiórce zebrano od piątku do tej chwlili 50 300 zł na nagrodę za "zidentyfikowania przestępcy i zakończenia tego potwornego procederu, który trwa od 2019 roku"
W piątek po południu, na terenie elektrociepłowni Wrotków znaleziono samca sokoła w stanie agonalnym. Miał podkurczone szpony, w dziobie znajdowało się jeszcze mięso. Ptak został zabrany do lecznicy, jednak na ratunek było już za późno i padł. Podczas błyskawicznej
Przypomnijmy, to nie pierwsza taka sytuacja w Lublinie. W 2021 roku prawdopodobnie w podobny sposób zginął Łupek, poprzedni partner Wrotki. Samica również dwukrotnie była podtruwana, otrute zostały także pisklęta. Po ogłoszeniu tej informacji w Internecie zaczęło wrzeć i fani sokołów zaczęli oskarżać hodowców gołębi. Ponoć w ciągu ostatnich dwóch tygodni na stronach poświęconym gołębiom pojawiały się groźby dotyczące trucia sokołów wędrownych.
- Rozumiemy Wasze emocje. Jednak naszym zdaniem do sprawy ujęcia sprawcy trzeba podejść metodycznie i na chłodno. Jesteśmy w kontakcie z kancelarią prawną, trwa analiza nadesłanych przez Was materiałów (sprawę utrudnia początek długiego weekendu). Planujemy założenie zbiórki na ten cel, jednak chcielibyśmy, aby zebrane fundusze były wykorzystane możliwie najskuteczniej w walce z tym procederem i dla ochrony ptaków. Do tego jest potrzebna strategia i wiedza prawnika, bo....takie są realia w Polsce - napisało w sobotę (27 kwietnia) na swoim profilu na Facebooku Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne.
Na zrzutkę zareagowało ponad 1200 osób. Niektórzy przy wpłatach dopisywali "Za Czarta, na pohybel"