Wczoraj w Filharmonii Lubelskiej marszałek województwa lubelskiego Edward Hunek wręczył honorowe tytuły Ambasadora Województwa Lubelskiego.
To już trzecia edycja tego prestiżowego wyróżnienia. Do tego zaszczytnego tytułu kandydują osoby i instytucje, które najlepiej reprezentują nasz region w kraju i za granicą.
Rozmowa z Ambasadorem Województwa Lubelskiego, prof. dr. hab. Tomaszem Trojanowskim, kierownikiem Katedry i Kliniki Neurochirurgii AM w Lublinie
- Tak, bo urodziłem się i wykształciłem w Lublinie i jestem emocjonalnie z nim związany. Z satysfakcją pokazuję gościom coraz piękniejsze miasto. Ale też Lubelszczyzna jest bardzo biedna. A kapitał inicjatyw, intelektu, możliwości jest olbrzymi i niewykorzystany. Ten tytuł będzie mnie obligował do szczególnej promocji miasta i województwa.
• Pan profesor znajduje czas nie tylko na studiowanie literatury medycznej.
- Tak, staram się śledzić na bieżąco i interesować różnymi innymi sprawami, choć na pewno gros czasu poświęcam klinice i angażuję się w pracę wielu towarzystw, komisji naukowych itp. Ostatnio pracowaliśmy nad kodeksem etycznym neurochirurgów.
• To inny jest dla neurochirurgów niż dla wszystkich lekarzy?
- W naszej specjalizacji dotykamy materii, która stanowi o człowieczeństwie ludzkiego życia. To nie jest proste. Choroby neurologiczne zaburzają mowę, myślenie, emocje. To wymaga szczególnego pochylenia się nad pacjentem, zrozumienia tych wszystkich obaw, intencji i nawet żądań, które ma. Nie każdy chce być rośliną.
Rozmawiała Maria Dobosiewicz
Trzy pytania do Zbigniewa Krasowskiego zastępcy prezesa Lubelskiego Węgla Bogdanka SA
- Każdy splendor jest przejawem uznania i swoistej rekompensaty za wszystko co robimy na rzecz rozwoju
i promocji Lubelszczyzny.
• Czy o wyróżnieniu zadecydowały wyniki ekonomiczne?
- Firma w pełni wykonała plan sprzedaży na 2001 rok. Wypracowaliśmy w ub. roku zysk wartości 102,5 mln zł brutto, tj. 72,5 mln netto. Uzyskaliśmy tym samym wynik przeszło dwa razy lepszy niż w roku 2000. Nie będę ukrywać, że wynik ekonomiczny spółki w roku ubiegłym jest najlepszy w naszej historii. Wypracowała go cała załoga kopalni.
• Jakie wskazówki ma pan dla tych co będą ubiegać się o ten tytuł w przyszłości?
- Warto angażować się w działania na rzecz lokalnej społeczności. Kopalnie są zwykle negatywnie postrzegane z powodu degradacji środowiska. Nasza kopalnia potrafiła obalić ten negatywny stereotyp. Zapewniamy pracę dla 3300 osób, gwarantując źródło utrzymania ich rodzin.
Pytała Izabela Leszczyńska
Trzy pytania do Zygmunta Nasalskiego dyrektora Muzeum Lubelskiego
- Przy postępującej wciąż komercjalizacji życia, większa niż kiedykolwiek. W obecnych czasach muzea, biblioteki, archiwa mają szczególne znaczenie przy ochronie dziedzictwa kulturowego. Nasze muzeum zgromadziło największe po tej stronie Wisły zbiory, obejmujące wiele dziedzin - od archeologii aż po sztukę współczesną.
• Czy w upowszechnianiu kultury muzeum może pochwalić się równie dużymi osiągnięciami?
- W ubiegłym roku nasze zbiory obejrzało 125 tys. zwiedzających.
• To wszystko jest bardzo ważne dla Lubelszczyzny, ale czy przekłada się także na promocję regionu za granicą?
- Myślę, że dobrą odpowiedzią na to pytanie jest jedno z moich wspomnień z wizyty w Holandii. Spotkałem tam kolegę, którzy pewnie nie bardzo potrafiłby umiejscowić Lublin na mapie, ale zapytał czy to jest to miejsce, gdzie jest słynny obraz Hendrika Terbrugghena "Piłat umywający ręce”.
Pytała Ewa Dziadosz