Na razie nie powstanie sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu w Konopnicy. Mimo że ponad pół roku temu Wiesław Perdeus, zastępca prezydenta Lublina deklarował, że ta inwestycja będzie wpisana do tegorocznego budżetu miasta.
Skrzyżowanie łączy bardzo ruchliwą trasę Lublin–Rzeszów (krajowa) z drogą do Opola Lubelskiego (wojewódzka). Teren leży w granicach administracyjnych Lublina. Ponad pół roku temu odbyło się spotkanie w Urzędzie Gminy w Konopnicy z udziałem m.in. Wiesława Perdeusa, ówczesnego wiceprezydenta Lublina, a obecnego zastępcy prezydenta. Zadeklarował on, że sprawą skrzyżowania w Konopnicy zajmie się Urząd Miasta Lublina. Ale do tegorocznego budżetu wpisano jedynie przygotowanie dokumentacji technicznej.
– Na pewno nie uda się wykonać sygnalizacji w tym roku – mówi W. Perdeus. – Najpierw musimy przeprowadzić modernizację al. Kraśnickiej na odcinku od al. Jana Pawła II do Węglina. Dopiero w następnej kolejności jest skrzyżowanie w Konopnicy. Oprócz sygnalizacji trzeba zrobić pasy zjazdowe, przebudować skrzyżowanie i wymienić nawierzchnię. Planujemy starać się o środki na ten cel z funduszy Unii Europejskiej.
Koszt inwestycji jest szacowany na ok. 350 tys. zł.
Zdaniem Anny Adamiak, zastępcy dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublina budowa sygnalizacji świetlnej na tym skrzyżowaniu to bardzo odległa przyszłość. – W budżecie na budowę sygnalizacji świetlnych w całym mieście przeznaczono tylko 800 tys. zł – mówi A. Adamiak. – A priorytetem jest w tej chwili przebudowa ronda im. Romana Dmowskiego.
– Gdyby ten teren nadal należał do gminy Konopnica, to może te światła już by były – mówi pan Piotr z Konopnicy.
Jakie natężenie ruchu
(Dane z października 2002 roku)