Agnieszka Kowal i Konrad Rękas zostali wczoraj wyrzuceni z Samoobrony, a także klubu radnych tej partii w lubelskim sejmiku wojewódzkim. Powód? Za poparcie SLD podczas głosowania nad udzieleniem absolutorium dla ubiegłorocznego Zarządu Województwa.
Wczoraj nad losem radnych, którzy głosowali razem z SLD, debatowało prezydium partii w Warszawie. – Starałem się o nich powalczyć – relacjonuje Józef Żywiec, szef lubelskiej Samoobrony. – Miałem nadzieję, że skończy się tylko na naganie. Ale zaraz podniosły się głosy, że dlaczego w Lublinie ludzie mają być lepiej traktowali. Nie podporządkowali się Lepperowi, to muszą za to zapłacić – mówi poseł Żywiec. A co z pozostałymi radnymi, którzy także poparli SLD? – W ich przypadku brakuje teczek personalnych. Dlatego na razie zostali tylko zawieszeni. Jednak, gdy ich teczki pojawią się w centrali, to także zostaną wyrzuceni – zapowiada Żywiec.
Jednocześnie Jakubaszkowi i Misztalowi cofnięta została rekomendacja do reprezentowania Klubu Radnych Samoobrony w Sejmiku Województwa Lubelskiego. Co na temat wykluczenia z partii sądzi Kowal i Rękas? Nie wiadomo. Wczoraj do chwili zamykania numeru mieli wyłączone telefony komórkowe. Od decyzji prezydium partii mogą się odwołać do sądu koleżeńskiego.