Nie powiodła się próba sprzedaży zabytkowej staromiejskiej kamienicy przy Złotej 5. Nikt nie stanął do przetargu ogłoszonego przez właściciela budynku, miejską spółkę LPGK, która za 500-letnią kamienicę chciała otrzymać co najmniej 3 miliony złotych.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Nie wpłynęła żadna oferta – usłyszeliśmy w siedzibie spółki przychodząc na zaplanowane na piątek otwarcie ofert na zakup budynku. O jego planowanej sprzedaży Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej poinformowało nieco ponad dwa tygodnie temu ogłaszając pisemny przetarg z ceną wywoławczą 3 mln zł. Kilka dni wcześniej nieruchomość została wyceniona przez biegłego na prawie 2,9 mln zł.
Dwupiętrowa kamienica znajduje się na rogu ul. Złotej i Dominikańskiej i bezpośrednio sąsiaduje z Teatrem Starym. Wystawiając ją na przetarg miejska spółka zastrzegła, że może „odrzucić dowolną z ofert bez podania przyczyn”. LPGK nie wydało dotąd żadnego oficjalnego komunikatu co do dalszych losów budynku po nieudanej próbie sprzedaży.
Spółka miała wcześniej inne plany co do tej kamienicy. Poprzedni prezes w 2012 r. zapowiadał wyremontowanie budynku i urządzenie w nim ośmiu apartamentów na wynajem. Pieniądze na ten cel miała przynieść sprzedaż budynku przy Niecałej 3, też będącego własnością spółki działającej wówczas pod nazwą Kamienice Miasta. Gmach przy Niecałej sprzedano, ale apartamenty przy Złotej 5 nie powstały.
XVI-wieczna kamienica wpisana jest do rejestru zabytków, toteż wszelkie prace remontowe – a są one niezbędne – musiałyby być wcześniej uzgadniane z konserwatorem zabytków. A jest tu co chronić, bo nie odkryto jeszcze wszystkich tajemnic tego budynku. Na ścianach znaleziono ślady dawnych dekoracji malarskich, na dziedzińcu natrafiono na stare piwnice i przedmioty pochodzące nawet z XIV wieku, a nawet na głęboką na 25 metrów studnię.
Makabryczne odkrycie przydarzyło się cztery lata temu pracownikom administracji, którzy w piwnicach budynku znaleźli ludzkie zwłoki zapakowane w walizkę. Okazało się, że jest to ciało zaginionego dziewięć lat wcześniej mężczyzny, sekcja zwłok wykazała, że zmarł on w wyniku obrażeń głowy, ale więcej nie udało się ustalić. Jeśli mężczyzna został zamordowany, to jego zabójca pozostał bezkarny.