Zniszczony został neon przedstawiający rusałkę, który wisiał przy ul. Zamojskiej na fasadzie domu handlowego przebudowywanego obecnie na obiekt mieszkalny. Kiedyś planowano, że neon zostanie przeniesiony do holu budynku. Ale taka decyzja nie zapadła.
Neon na domu handlowym Rusałka zabłysnął w maju 2018 roku. Został zamontowany w ramach programu wymiany szyldów w śródmieściu Lublina. Program prowadziło miejskie Centrum Kultury, którego pracownia Rewiry zaproponowało kupcom z ul. 1 Maja i ul. Zamojskiej, że jeśli pozbędą się starych szyldów, to w zamian dostaną nowe, bardziej estetyczne.
Z oferty skorzystał m.in. sklep mięsny, salom fryzjerski i zakład fotograficzny. Dzięki temu programowi wypiękniała także fasada domu handlowego, na której pojawił się nowy napis i neon przedstawiający rusałkę brodzącą w strumieniu.
Ówczesny właściciel budynku, lubelska spółka Domar, postanowiła zamknąć dom handlowy, w którym panował wciąż klimat z czasów PRL. Działalność zakończyła się na początku 2020 roku, a obiekt został sprzedany inwestorowi planującemu urządzić wewnątrz mieszkania. Chociaż budynek z 1973 roku nie jest zabytkiem, to jego przekształcenie wymagało uzgodnienia z miejskim konserwatorem zabytków, ponieważ obiekt znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej.
Właśnie na tych uzgodnień pojawiła się koncepcja, że neon przedstawiający rusałkę nie zostanie zniszczony, tylko trafi do wnętrza budynku i zostanie wyeksponowany w jego holu, aby był widoczny z ulicy.
Ale ostatecznie inwestor nie został do tego zobowiązany.
– W decyzji konserwatorskiej takiego warunku nie było – mówi nam Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków, który zastrzega, że w czasie, gdy wydana została taka decyzja, nie pełnił funkcji w Urzędzie Miasta. Kierował wówczas lubelskim oddziałem Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Jeszcze wczesną jesienią na fasadzie dawnego domu handlowego wisiały połamane szczątki neonu.
– Zostały z niego tylko smutno popękane rurki zwisające bezwładnie ze stelaża – pisał w internecie rozgoryczony Szymon Pietrasiewicz, miejski aktywista, który do lata 2021 roku pracował w Centrum Kultury, gdzie kierował pracownią Rewiry.
W lipcu 2021 roku Pietrasiewicz został z tej pracy zwolniony. Niedawno pozwał za to CK do sądu, gdzie chce udowodnić, że prawdziwym powodem jego zwolnienia z pracy była jego działalność jako aktywisty, podczas której wiele razy krytykował posunięcia prezydenta Lublina.
Teraz na fasadzie budynku nie ma już nawet połamanych rurek. Pozostałości neonu zostały zdemontowane.