Deskorolkę bez kółek przynieśli prezydentowi na jego 61. urodziny młodzi ludzie upominający się o budowę skateparku na terenach zielonych przy Rusałce.
– Kółka będą, gdy będzie skatepark – wyjaśnia Jacek Harasimiuk, jeden z organizatorów czwartkowego happeningu. – Jesteśmy jedynym miastem wojewódzkim w Polsce, które nie ma obiektu z prawdziwego zdarzenia.
Budowa obiecywana jest od dawna. Już w 2015 r. skatepark znalazł się wśród zwycięskich projektów zgłoszonych do budżetu obywatelskiego. Za jego utworzeniem głosowało 2,5 tys. osób. Obiekt miał być gotowy w roku 2016,ale dotychczas powstał tylko projekt. – Prosimy, żeby w przyszłym roku znalazły się pieniądze na budowę – mówi Harasimiuk.
– Przewidywany koszt to ponad 1,5 mln zł – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. – Poszukujemy takich pieniędzy, chcemy je zabezpieczyć w przyszłorocznym budżecie i ogłosić przetarg na wykonanie skateparku – dodaje Krzyżanowska. Dlaczego przygotowania trwają tak długo? – Problemem był m.in. nieuregulowany stan prawny nieruchomości – odpowiada rzeczniczka.