Nowe przystanki kolejowe powstaną w północno-zachodniej części Lublina. Ich budowa ma się zacząć w przyszłym roku. Firma, która ma je wykonać, będzie znana w marcu.
Pierwszą z nowych stacji ma być Lublin-Zadębie. Peron ma się znaleźć tuż przed przejazdem kolejowym w ciągu ul. Turystycznej. Druga stacja to Lublin-Ponikwoda, która ulokowana zostanie w pobliżu ulicy Torowej, nieopodal skrzyżowania z Grodzickiego. Stąd jest blisko do dzielnicy domków, i blokowisk Kalinowszczyzny.
Na trasie do Lubartowa planowana jest też budowa stacji Rudnik, Niemce oraz przesunięcie o 500 m stacji w Wandzinie tak, by była bliżej zabudowań.
Wszystkie nowe stacje będą miały tylko po jednym peronie. Przewidziane są też wiaty, pod którymi pasażerowie będą mogli schronić się przed deszczem lub śniegiem. Nie ma jednak w planach wznoszenia żadnych budynków, np. kas biletowych.
– Założyliśmy minimalne, 100-metrowe perony z możliwością ich późniejszej rozbudowy – mówi Andrzej Matysiewicz ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. – W przyszłości może się okazać, że spółka PKP Intercity będzie zainteresowana skierowaniem tam pociągów Tanich Linii Kolejowych.
W marcu powinien być rozstrzygnięty przetarg na wykonanie inwestycji. Zwycięzca będzie odpowiadał jednocześnie za zaprojektowanie modernizacji, jak też jej późniejsze wykonanie. Prace potrwają ponad rok. Po przebudowie na linię wysłane zostaną spalinowe szynobusy, które mają kursować między Lublinem a Parczewem. Takie pojazdy miały wyjechać na tory już w nowym rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie 12 grudnia, ale Urząd Marszałkowski zdecydował, że nie ma sensu uruchamianie połączenia, które za kilka miesięcy trzeba będzie zawiesić z powodu przebudowy linii.
Po modernizacji trasa kolejowa będzie przystosowana do jazdy pociągów z prędkością 120 km/h.