Uchwalone niedawno stawki za wywóz odpadów nie wejdą w życie. Ratusz szykuje nowe. Mają być łagodniejsze m.in. dla osób samotnych i mieszkańców blokowisk.
Prezydent Lublina zdecydował się na stawkę od gospodarstwa, a radni ja przyjęli. Ale nie bez zarzutów. Ratusz tłumaczył, że właśnie ten mechanizm jest najłagodniejszy dla rodzin wielodzietnych. Jednak to, co miało być przyjazne dla wielodzietnych uderzyłoby po kieszeni osoby mieszkające samotnie lub rodziny dwuosobowe, np. rodziców samotnie wychowujących jedno dziecko lub bezdzietne małżeństwa. Magistrat odpowiadał, że chętnie wymyśliłby mechanizm mieszany, ale nie pozwala na to ustawa.
Ustawę właśnie zmienia Sejm. Jej nowelizacja już została przyjęta, jutro ma się nią zająć Senat, a prawdopodobnie za tydzień ustawa trafi do podpisu do prezydenta RP. – A my opracowujemy już nowe stawki według zmienionej ustawy. Ich projekt przedstawimy w połowie lutego. Tak, by 28 lutego mogła nad nim głosować Rada Miasta unieważniając jednocześnie grudniową uchwałę – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta.
Nowa uchwała ma dać wybór osobom samotnym i rodzinom dwuosobowym: samodzielnie zdecydują, czy wolą płacić od gospodarstwa, czy od osoby. – Stawka od osoby wyniesie ok. 14 zł miesięcznie – mówi Krzyżanowska.
Wiadomo już, że zróżnicowane będą stawki ze względu na rodzaj zabudowy. Większe stawki będą obowiązywać mieszkańców domów jednorodzinnych, niższe lokatorów mieszkań w blokach. – Bo w zabudowie jednorodzinnej powstaje więcej odpadów, a ich wywóz jest kosztowniejszy, niż w blokach – podkreśla rzeczniczka.
Nie ma jednak jeszcze decyzji, czy stawki dla mieszkańców domków będą wyższe, a dla lokatorów bloków niższe od uchwalonych w grudniu stawek 32 zł i 44 zł. Ratusz tłumaczy, że na razie szacuje skutki zmian.
Nowy system odbioru odpadów wejdzie w życie w lipcu. Właścicielem śmieci stanie się miasto, które sfinansuje ich wywóz pieniędzmi z "opłaty śmieciowej”.